Cytat


Pasja - podmuch szczęścia pozwalający się uwolnić ze stalowego uścisku szarej, ponurej codzienności.

O mnie

Moje zdjęcie
Hafciarka zołza - na dodatek wredna, bezkompromisowo tępiąca hafciarskie badziewie i wiedząca czego chce.. zakręcona na punkcie krzyżyków od dawien dawna, cierpiąca na hafciarskie ADHD - ciągle ją nosi i nie potrafi usiedzieć przy jednym projekcie dłużej niż tydzień, stawiająca krzyżyki w tempie, którego mistrz Formuły 1 by się nie powstydził - szczególnie w czasie urlopu, podobno to wszystko dzięki turboigle... kiedy ktoś jej nadepnie na odcisk bierze miotłę, na której na co dzień lata, i goni delikwenta, gdzie pieprz rośnie...

491. Antydepresyjny sal z kaktusem - odsłona 1

Rzutem na taśmę, ale skończyłam kaktusa z salu u Iwy. Pokazałabym jeszcze wczoraj, ale utknęłam w dyskusji na fb na temat pokazywania, wręczania no i krytykowania hafciarskiego badziewia. Nie ukrywam nigdy nie uważałam się za mistrzynię haftu krzyżykowego - widzę swoje błędy i się ich nie wypieram, ale szlak mnie trafia i parę innych rzeczy jak widzę pseudohafciarki, które swoimi pseudodziełami psują markę dobrym hafciarkom i jeszcze obrażają się za słowa krytyki. Chodzę jak chmura gradowa od kilku dobrych godzin i nie ukrywam nosi mnie niemiłosiernie z tego powodu. Pewnie więc znowu coś wymyślę, bo takie sytuacje nakręcają moje ADHD i to podwójnie... Obserwujcie więc bacznie bloga...
Ale nie o tym miało być, choć roślina, którą pokazać chcę jest adekwatna do sytuacji, bo niektórym taki kaktus by się przydał a jeszcze najlepiej żeby zetknął się z pewną częścią ich ciała... 
Dobra dość tego - pora na foty. Jak zwykle nocne, więc cudów nie oczekujcie. 






12 komentarzy :

  1. Śliczny; ) A innym kaktus w.... ;)

    OdpowiedzUsuń
  2. Ja pamiętam jedną burzę kilka lat temu kiedy bawiłyśmy się w jedną zabawę RR-ową. Jedna z dziewczyn tak okropnie haftowała, że potem cały obrazek był masakrą... Sama nie uważam siebie za jakąś wybitną hafciarkę, ale takiego czegoś jeszcze wtedy nie widziałam - nawet na początku mojego haftowania tak nie robiłam...

    OdpowiedzUsuń
  3. Fajne te kaktusy. Nie porwały mnie w pierwszym momencie, a może powinny :D No świetne są :)

    Co do dyskusji - dzisiaj śpię, idę jej poszukać, może się obudzę (jeśli znajdę :D).

    OdpowiedzUsuń
  4. Kasia, nawet kaktusa szkoda!
    Mnie juz nawet nie dziwia takie koszmarki hafciarskie, ktore to tu to tam wyplywaja, za to komentarze do nich "super", "swietne", "jestes genialna" zawsze powoduja niemale zdziwienie ;)

    OdpowiedzUsuń
  5. Fajny kaktus :-)
    Co do nocnej dyskusji to przeczytałam całą i ten zachwyt nad pracami do dup... to mnie po prostu zwala z nóg.

    OdpowiedzUsuń
  6. Kaktus pierwsza klasa :)

    Dyskusja oczywiście została usunięta. Jak się nie umie przyjąć krytyki czy dobrych rad (które zwykle i tak bywają odbierane jako krytyka) to się nie powinno wystawiać swoich prac na widok publiczny.

    OdpowiedzUsuń
  7. Piękny kaktus :) Na szczęście antydepresyjny :)

    OdpowiedzUsuń
  8. Za ładny ten kaktus żeby go wtykac ;)

    OdpowiedzUsuń
  9. Chyba wiem, o jakiej dyskusji mowa :) Ja się zwykle nie wypowiadam, kiedy coś mi się nie podoba... Macie rację, że czasem ktoś wstawia swoje "prace", które moim skromnym zdaniem są okropne, a zbiera same pochwały... Czy to jest dobry sposób na doskonalenie swojej techniki? Ja się nie obrażę, jeśli ktoś mnie konstruktywnie skrytykuje :) Sama jednak rzadko się narażam, żeby ktoś źle odebrał moje uwagi :)

    OdpowiedzUsuń
  10. Kaktusik wyszedł Ci ślicznie. Ja na szczęście nie mam konta na FB więc takie "dyskusyjne gnioty" mnie nie denerwują. Jednak czasami takie koszmarne prace widzę na różnych forach i dziwne słowa zachwytu nad nimi doprowadzają mnie do szału. Wtedy się zastanawiam gdzie ci ludzie maja oczy. Czyżby w D????

    OdpowiedzUsuń
  11. Te kontury na kwiatku u Ciebie wyszły super, a u mnie jakoś tak blado. I widzę, że już masz oprawiony obrazek. Szkoda, że u mnie z oprawianiem idzie tak kiepsko ;) Super się prezentuje :)

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za wszystkie komentarze.
Pozostawiony ślad odwiedzin jest dla mnie największą satysfakcją z prowadzenia bloga
Komentarze anonimowe oraz obraźliwe nie będą publikowane

krzyżykowe szaleństwo © 2015. Wszelkie prawa zastrzeżone. Szablon stworzony z przez Blokotka