Cytat


Pasja - podmuch szczęścia pozwalający się uwolnić ze stalowego uścisku szarej, ponurej codzienności.

O mnie

Moje zdjęcie
Hafciarka zołza - na dodatek wredna, bezkompromisowo tępiąca hafciarskie badziewie i wiedząca czego chce.. zakręcona na punkcie krzyżyków od dawien dawna, cierpiąca na hafciarskie ADHD - ciągle ją nosi i nie potrafi usiedzieć przy jednym projekcie dłużej niż tydzień, stawiająca krzyżyki w tempie, którego mistrz Formuły 1 by się nie powstydził - szczególnie w czasie urlopu, podobno to wszystko dzięki turboigle... kiedy ktoś jej nadepnie na odcisk bierze miotłę, na której na co dzień lata, i goni delikwenta, gdzie pieprz rośnie...

1150. Na powitanie jesieni - finał

Dziś pierwszy dzień kalendarzowej jesieni. Za moim oknem typowa złota polska jesień - chłodno, ale piękne słońce...
Skoro zaś pierwszy dzień jesieni to pora na finałową odsłonę tegorocznego salu jesiennego...
Oto moja praca - na razie w wirtualnej ramce, ponieważ nie udało mi się kupić nic, co by pasowało do tego obrazka - tak to już jest z obrazkami w kwadracie...
Ale muszę koniecznie oprawić, bo to moja pierwsza przygoda z lnem...
Muszę przyznać, że moje obawy co do tego materiału były trochę na wyrost - udało mi się go okiełznać. Co prawda absolutnie nie umiem wyszywać na tamborku - uważni czytelnicy na pewno śledzili moje wpisy i wiedzą, jak mnie wkurzały koślawe krzyżyki...
Kiedy jednak wyrzuciłam tamborek w diabły i zaczęłam wyszywać "po mojemu", czyli na palcu praca stała się przyjemna... Musiałam tylko skupić się na liczeniu i pamiętać o wyszywaniu co dwie dziurki. No i fakt, że udało mi się rozrysować kratki też swoje zrobił, bo nie wyobrażam sobie wyszywania wianka bez tych kratek.. Strasznie zazdroszczę osobom, które umieją to robić bez nich..




Zachęcona sukcesem pracy z lnem zakupiłam kilka kawałków tego materiału i już kombinuję, co by na nim zrobić - może jakieś hafty na kartki. Ciekawa jestem efektu... 

I tak, jak obiecałam - jedna z osób, która do dziś pokaże gotowy haft otrzyma ode mnie drobny upominek. Linkujemy dziś do północy. (Daję w linkowaniu pół godziny więcej, żeby nie okazało się, że żabol nie działa)
Ps. Widział ktoś jakiś sal bożonarodzeniowy??? Nosi mnie :P 

 

14 komentarzy :

  1. Oj cudnie wyszedł. Piękne kolory i te jesienne motywy. Jednocześnie zmotywowalas mnie do próby na lnie. Gratuluję 😀

    OdpowiedzUsuń
  2. Dziękuję za ten SAL :) Gdyby nie wspólna zabawa to nie zdecydowałabym się go wyszyć ;)
    Bardzo się cieszę, że len Cię nie zniechęcił :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Ale fajny jesienny obrazek wyszedł :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Cudowny. Bardzo mi się podoba. Ja musiałam zrezygnować z zabawy- brak czasu

    OdpowiedzUsuń
  5. Dziękuję za wspólne haftowanie :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Dziękuję za zabawę, haft jest cudny :)

    OdpowiedzUsuń
  7. Świetnie wygląda ten haft, a w oprawie jeszcze lepiej. Bardzo mi się podoba, pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  8. Haft wyszedł piękny, fajnie by wyglądał w takiej właśnie ramce :)

    OdpowiedzUsuń
  9. Śliczny obrazek wyszedł :) piękna praca -pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
  10. Wiedziałam, że się nie poddasz i wyhaftujesz ten wzór na lnie. Pięknie wygląda ten obrazek, aż zazdrość bierze. Pozdrawiam serdecznie.

    OdpowiedzUsuń
  11. Kocham jesień. Wspaniała praca pełna klimatu tej pięknej pory roku. Gratuluję wykonania. Pozdrawiam serdecznie. :)

    OdpowiedzUsuń
  12. Wyszło cudnie! Też nie lubię z tamborkiem wyszywać, ale akurat na lnie muszę go użyć ;)

    OdpowiedzUsuń
  13. Kochana, okiełznałaś len jak nic. Twoja jesień jest przepiękna

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za wszystkie komentarze.
Pozostawiony ślad odwiedzin jest dla mnie największą satysfakcją z prowadzenia bloga
Komentarze anonimowe oraz obraźliwe nie będą publikowane

krzyżykowe szaleństwo © 2015. Wszelkie prawa zastrzeżone. Szablon stworzony z przez Blokotka