Hafciarka zołza - na dodatek wredna, bezkompromisowo tępiąca hafciarskie badziewie i wiedząca czego chce.. zakręcona na punkcie krzyżyków od dawien dawna, cierpiąca na hafciarskie ADHD - ciągle ją nosi i nie potrafi usiedzieć przy jednym projekcie dłużej niż tydzień, stawiająca krzyżyki w tempie, którego mistrz Formuły 1 by się nie powstydził - szczególnie w czasie urlopu, podobno to wszystko dzięki turboigle... kiedy ktoś jej nadepnie na odcisk bierze miotłę, na której na co dzień lata, i goni delikwenta, gdzie pieprz rośnie...
Do pamiątki, którą ostatnio pokazałam dołączyłam kartkę z życzeniami. Ponieważ nie miałam zbyt wiele czasu postawiłam na sprawdzony i szybki wzorek z gołąbkami. Do oprawy wykorzystałam papier kupiony wieki temu właśnie z myślą o kartkach ślubnych.
Pora na kolejną odsłonę pracy z wielkanocnej zabawy. Ponownie u mnie zagościł zajączek - trzeci z kolekcji sześciu wzorów. Będą więc jeszcze trzy podobne - w sumie różniące się kolorystyką. Kartki wykonuję wykorzystując ten sam papier, więc na pierwszy rzut oka może się wydawać, że są one takie same.
W miniony piątek uczestniczyłam w uroczystości ślubnej mojego kuzyna. Nie byłabym sobą gdybym nie obdarowała młodych okolicznościową pamiątką. Tym razem wybrałam wzór Jackie Beau, który powstał w szarości. Do tego dobrałam biało - srebrną ramę. Całość prezentuje się tak
Mam straszne opóźnienia w publikowaniu postów - jakoś nie mogę się zebrać, żeby napisać posta, a jak już się zabiorę to skutecznie mnie coś od tego odciąga. Sampler temperaturowy powstaje zgodnie z planem - skrupulatnie spisuję temperaturę a raz lub dwa razy w miesiącu wyszywam te kolorowe serduszka. W tej chwili - po pięciu miesiącach
Kompletnie zapomniałam po podsumowaniu maja w zabawie od Wielkanocy do Wielkanocy i uruchomieniu nowej żabki. Mam nadzieję, że uczestniczki mi wybaczą. \Oto galeria majowych prac Basia SplocikAg_AgataGosia Lady Savage Kress_ka EluniaElaHaft i Patchwork BarbaratojaSylwiaMarzenaMariolaMeniaNo i mojaI kolejna żaba
Piątym motywem w zabawie u Eli była garderoba. Długo szukałam wzoru. Chyba zbyt wybredna się zrobiłam w doborze tego, co wyszywam... Ostatecznie, kiedy termin gonił sięgnęłam po bucika, którego kiedyś już wyszywałam... Oprawiłam i myślę, że wyszła całkiem zgrabna kartka.
Nie mam pojęcia, gdzie jest maj... Ale skoro już czerwiec to pora podsumować zmagania z UFOK-ami... Dobrze nie jest, ale zawsze coś do przodu....W majowy weekend podłubałam trochę w moim kolosie a pod koniec miesiąca wyciągnęłam schody na Montmartre Ogólnie zrobiłam 22 702,5 krzyżyków, więc wynik przyzwoityCiekawe, jak poszło