Cytat


Pasja - podmuch szczęścia pozwalający się uwolnić ze stalowego uścisku szarej, ponurej codzienności.

O mnie

Moje zdjęcie
Hafciarka zołza - na dodatek wredna, bezkompromisowo tępiąca hafciarskie badziewie i wiedząca czego chce.. zakręcona na punkcie krzyżyków od dawien dawna, cierpiąca na hafciarskie ADHD - ciągle ją nosi i nie potrafi usiedzieć przy jednym projekcie dłużej niż tydzień, stawiająca krzyżyki w tempie, którego mistrz Formuły 1 by się nie powstydził - szczególnie w czasie urlopu, podobno to wszystko dzięki turboigle... kiedy ktoś jej nadepnie na odcisk bierze miotłę, na której na co dzień lata, i goni delikwenta, gdzie pieprz rośnie...

423. Hafciarskie podsumowanie roku

Oj to był bardzo intensywny a jednocześnie wymagający rok, zarówno w moim życiu prywatnym, o czym Wam nie będę pisać, bo bloga nie traktuję jako pamiętnika mojego życia - taka zasada, chyba słuszna - jak i robótkowym. Świadczy o tym ponad 200 postów z relacjami z moich zmagań z igłą i nitką oraz mnóstwo wykonanych prac. 
Ale po kolei- zrobiłam kolaże zdjęć, bo ten post byście czytali do północy i przegapili noworoczny toast.

Rok 2015 obfitował w małe formy hafciarskie. wykonałam ponad 50 kartek z przeznaczeniem na życzenia lub gratulacje.


Powstało też trochę kartek wielkanocnych, w tym kartki z salu  z wielkanocnym kurczakiem u Iwy. 



Na Boże Narodzenia takich moich kartek było mniej, bo zrobiłam kilka w tym z bałwankami wg projektów Igiełki, ale za to powstało 100 haftów na kartki dla Mariki i ponad 40 zawieszek z gwiazdkami na choinkę. 



Oprócz tego w mijającym roku zrobiłam kilka metryczek z okazji urodzin dziecka.


Rok 2015 obfitował też w tematykę ślubną - uczestniczyłam w kilku ślubach a kilka prac robiłam dla znajomych. 


Powstało też kilka prac w tematyce komunijnej, w tym piękna moim zdaniem metryczka.  



Wyhaftowałam też kilka monogramów, w tym na lnianej kanwie, która mnie lekko rozczarowała i na kanwie malowanej, która mi się bardzo podoba. 

Zrobiłam też całkiem sporo zakładek, które w większości powędrowały w świat oraz innych gadżetów - breloczki, magnezy, zawieszki oraz pierwszy w życiu organizer na igły.






Uczestniczyłam też w kilkunastu zabawach blogowych i facebookowych. Nie wszystkie ukończyłam w terminie, ale mam taki zamiar w kolejnym - stąd moja zabawa UFOK- owy rok. Zorganizowałam sal z kwiatowym kalendarzem (tutaj prezentacja po nowym roku) oraz sal cztery pory roku. Maczałam też paluchy w organizacji salu muffinkowego u Sylwii, kurczakowego u Iwy i bałwankowego u Sylwii.



Uczestniczyłam a właściwie uczestniczę w wyzwaniu u Hani, które zakończy się w styczniu.


No i sal z Makowym dworkiem, który okazał się jedyną większą pracą wykonaną w tym roku.


W mijającym roku zostałam testerką pięknych wzorów autorstwa Moniki, znanej jako Igiełka. Przetestowałam ich całkiem sporo a na pewno nie powiedziałam ostatniego słowa.



Nawiązałam też współpracę ze znanymi na polskim rynku firmami związanymi z rękodziełem - Coricamo i Kokardką. Dla Coricamo piszę recenzje gazet a dla Kokardki testuję ich produkty - pokazałam do tej pory kartkę świąteczną, a na pokaz po nowym roku oczekuje obrazek z ptaszkiem, który własnie kończę. 


Oj rozpisałam się a na pewno o czymś zapomniałam... Nawet nie policzyłam, ile prac powstało. Muszę jednak to zrobić Może ktoś ma ochotę zgadywać - osobę, która będzie najbliżej i wyśle mi odpowiedź na emaila nagrodzę małym co nieco.

Jutro zapraszam na posta z moimi planami hafciarskimi a jednocześnie zestawienie UfOK-ów.

A na nadchodzący rok życzę wszystkim nieustającej weny twórczej, samych pozytywnych emocji i realizacji planów.
Do siego roku!
Czytaj dalej...

422. Makowy dworek - koniec

Ufff udało mi się skończyć w terminie Makowy dworek z salu organizowanego przez Anię i Renatę.
Jak popatrzyłam na moje tegoroczne hafty jest to jedyny haft większych rozmiarów, bo w mijającym roku najwięcej zrobiłam małych form. A kiedyś wyszywałam tylko duże obrazki. Muszę do tego wrócić. 
Tymczasem prezentuję gotowy Makowy dworek. Jeszcze bez oprawy, ale mam nadzieję zakupić do niego drewnianą klasyczną ramkę. Jak policzyłam wyszywanie zajęło mi około 14 dni spędzonych tylko i wyłącznie nad tym haftem. Oczywiście nie było to wyszywanie ciągłe, bo skutecznie odrywały mnie inne projekty. Makowy powstał na kanwie 16 ct wyszywany dwoma nitkami rodzimej Ariadny. 
Podobno firma Coricamo, autorstwa której jest wzór, ufundowała jakieś upominki dla osób, które wyszyją w terminie. Zobaczymy...




 


Czytaj dalej...

421. Super dziewczyny wyszywają muffiny - odsłona 12

Rzutem na taśmę udało mi się skończyć w terminie dwunastą babeczkę z salu u Sylwii. Tym razem to bożonarodzeniowa babeczka z piernikową parą. 
Dwunasta babeczka oznacza jednocześnie koniec roku i koniec salu. Serdecznie dziękuję Sylwii za super zabawę. 



Czytaj dalej...

420. Tajemniczy sal dla moli książkowych - Opowieść wigilijna

Na grudzień w salu dla moli książkowych Iwa zaproponowała "Opowieść wigilijną". Nie ukrywam od razu wiedziałam co zrobię. Znowu podeszłam do tematu przewrotnie i tym razem powstała zakładka z woreczkami z dolarami. Niestety zdjęcia nie oddają prawdziwego koloru, bo zakładka jest ciemnozielona. 



Czytaj dalej...

419. Licznik złapany

No tego się nie spodziewalam, ale stało się faktem. Magiczna liczba 150 000 wyświetleń na moim blogu pękła jak to mówią. I okazuje się, że było niezłe polowanie bo aż sześciu osobom jednocześnie udało się złapać tę liczbę. 
A są to: 

obiektyw



Barbara


J. Biały
Mirosek


Ewelina


Anna T

Serdecznie gratuluję i proszę o wyrozumiałość, bo produkcja nagród trochę potrwa :)
Czytaj dalej...

418. Świąteczna zakładka

Po raz pierwszy zdecydowałam się na udział w Siłowni Twórczej organizowanej na Turkusowym Hamaku, tym bardziej, że wyzwanie dotyczyło zakładek, które uwielbiam robić. Kiedy wykonywałam zakładkę zbliżały się święta to zdecydowałam się na świąteczny wzór Vervaco. Dziś opublikowano wyniki i choć nie zwyciężyłam to po komentarzach z glosami widziałam, że zakładka się spodobała. 
Teraz w Siłowni słodkie wyzwanie. Kto wie może znowu coś zrobię. 






 
Czytaj dalej...

417. Kartka z gwiazdką

Poza kartkami za choinkami, które ostatnio pokazałam powstała jeszcze jedna kartka - na wymiankę karteczkową na mojej tajnej grupie na fb. Tym razem postawiłam na wzór gwiazdki, który od zawsze mi się podobał. Kartka powstała w mojej ukochanej czerwieni. 








Czytaj dalej...

416. Bombki na sznurkach

Przeglądając dziś zdjęcia w aparacie uświadomiłam sobie, że nie pokazałam Wam wszystkich haftów, które zrobiłam na kartki dla Mariki. Powstały bowiem także bombki na sznurkach - takie same, jak te ubiegłoroczne, tylko dopasowane do tegorocznej koncepcji. 
Dostałam też zdjęcia kartek, które powstały z moich haftów - nie robiłam ich, ale sposób wykonania bardzo podobny do mojego stylu. Romka, która robiła te kartki zamiast dziurkaczy brzegowych użyła gilotyny, która daje możliwość cięcia fal. 
Taką samą gilotynę, choć w uboższej wersji kiedyś sobie zakupiłam a i moja bursa od niedawna ją posiada, więc pewnie i ja się skuszę na taki wzór kartek. 




 

Czytaj dalej...

415. Kartki z choinkami

Boże Narodzenie trwa a ja pokazuję kartki z choinkami, które poleciały do wyjątkowych dla mnie osób. Myśląc, jakie kartki mogłabym zrobić dla nich przypomniałam sobie o wzorze choinki, który wyszywałam w ubiegłym roku w ilości hurtowej dla Mariki. Wtedy były zielone. W tym roku postawiłam na trzy kolory, które najbardziej kojarzą mi się z Bożym Narodzeniem - czerwień, granat i zieleń. Kolory muliny zostały dobrane do papierów, które wykorzystałam przy oprawianiu. Bardzo często tak mam, szczególnie przy wzorach jednokolorowych, że najpierw jest papier a potem dopiero kolor haftu. Kartki te są nietypowe bo w rozmiarze DL, ale do tego wzoru nie dało się zrobić innego. 










 
Czytaj dalej...
krzyżykowe szaleństwo © 2015. Wszelkie prawa zastrzeżone. Szablon stworzony z przez Blokotka