Cytat


Pasja - podmuch szczęścia pozwalający się uwolnić ze stalowego uścisku szarej, ponurej codzienności.

O mnie

Moje zdjęcie
Hafciarka zołza - na dodatek wredna, bezkompromisowo tępiąca hafciarskie badziewie i wiedząca czego chce.. zakręcona na punkcie krzyżyków od dawien dawna, cierpiąca na hafciarskie ADHD - ciągle ją nosi i nie potrafi usiedzieć przy jednym projekcie dłużej niż tydzień, stawiająca krzyżyki w tempie, którego mistrz Formuły 1 by się nie powstydził - szczególnie w czasie urlopu, podobno to wszystko dzięki turboigle... kiedy ktoś jej nadepnie na odcisk bierze miotłę, na której na co dzień lata, i goni delikwenta, gdzie pieprz rośnie...

545. Choinka 2016 - sal u Kasi - odsłona 6

Wakacje się rozpoczęły i większość nauczycieli ma już urlop. Ja jednak na mój muszę jeszcze poczekać, ponieważ tradycyjnie już w pierwszym miesiącu wakacji pracuję na półkoloniach i koloniach. Z tego też powodu czasu na robótki dużo mniej. Dlatego też o mały włos bym się nie wyrobiła z salem choinkowym u Kasi. Zaczęłam wyszywać kolejnego bałwanka, ale utknęłam w połowie. Wiedząc, że absolutnie nie zdążę postanowiłam zrealizować pewnie pomysł, który w głowie kiełkował już dawno. Na szybko powstała kartka ze śnieżynkami. Robiona w takim pospiechu, że jest do poprawy, bo krzywo rozmieściłam haft. Tym niemniej pokazuję, żeby mi Kasia zaliczyła ten miesiąc. 




I na koniec winna jestem przeprosiny, bo znowu mam tyły w wysyłaniu upominków w moich zabawach. Dziewczyny, które czekają na prezenty bardzo przepraszam i obiecuję, że po weekendzie polecą.
Czytaj dalej...

544. 1000 dni...

Kiedy dziś spojrzałam na pasek boczny bloga uświadomiłam sobie, że za 10 dni minie 1000 dni, jak założyłam bloga. Z tej okazji postanowiłam przygotować małą niespodziankę dla wiernych czytelników. Spośród osób, które pod tym postem napiszą, dlaczego lubią zaglądać do mnie wybiorę jedną, którą nagrodzę małym co nieco w moim wykonaniu. Co to będzie - niech zostanie tajemnicą. Tak więc zapraszam do komentowania...
Zwycięzcę ogłoszę za 10 dni - równo w 1000 dniu blogowania


Czytaj dalej...

543. Tęczowa róża - odsłona 4

Obowiązki zawodowe trochę spowolniły moje wyszywanie, ale to nie znaczy, że nic nie robię. Ostatnio podłubałam trochę w tęczowej róży i przybył jej kolejny płatek. Ten wzór należy do tych mało skomplikowanych i wyszywa się ją rewelacyjnie. Pewnie bym wyszywała ją aż do ostatniego krzyżyka, ale musiałam ją odłożyć, żeby zabrać się za prace "obowiązkowe", czyli z zabaw salowych. Ostatnie zdjęcie pokazuje, jaki fragment wyhaftowałam.



 
Czytaj dalej...

542. Kolorowe ptaszki - testowanie z Kokardką

Jakiś czas temu otrzymałam emaila z firmy Kokardka z zapytaniem, czy jestem zainteresowana udziałem w kolejnej edycji testowania produktów oferowanych przez tę firmę. Oczywiście się zgodziłam, choć po otrzymaniu przesyłki zaczęłam się głęboko zastanawiać czy podołam, bo czasu wtedy mi brakowało a ozdoby do najmniejszych nie należą. Ale udało się i dziś mogę ocenić kolejny produkt - zestaw do wyszywania z kanwą plastikową. 
Z dwóch zaproponowanych zestawów wybrałam zestaw bardziej różowy. 


Oto co ukazało się moim oczom po rozpakowaniu przesyłki:
kawałek kanwy plastikowej - szkoda, że w całości a nie podzielony na części, 
mulina na sorterach - niestety nie lubię tej formy pakowania muliny i o ile w małych projektach jeszcze jestem w stanie to przeboleć, to tutaj się głęboko zastanawiałam się czy nie przewinąć jej na bobinki,  niestety nie wiem, jak to firma liczyła, ale czarnej zostało mi od groma i ciut ciut a najjaśniejszej niebieskiej zabrakło, dlatego jeden z obrazków nie ma wszystkiego, co bylo we wzorze...
wzór - tym razem fajnie wydrukowany, bo z jednej strony bez konturów a z drugiej z konturami, mnie jednak się z niego kiepsko wyszywało, na szczęście miałam gazetę z tymi wzorami i posiłkowałam się tamtymi kolorowymi schematami
igłę - w sam raz do haftu na kanwie plastikowej, szkoda, że wbitą w kanwę - wystarczyło ją podkleić taśmą klejącą





Nie ukrywam mimo, że kanwa plastikowa nie należy do moich ulubionych to wyszywało mi się bardzo przyjemnie. Przede wszystkim z racji niewielkiej a mimo to fajnie dobranej ilości kolorów. No i kontury fajnie poprowadzone - bez szaleństw - po liniach. Nie trzeba było się gimnastykować z wyszywaniem w środku krzyżyka. 
Zamiast proponowanych przez producenta zawieszek ja zrobiłam ozdoby na patyczkach. Tak mi wyszły:








Podsumowując - pracowało mi się bardzo przyjemnie. Mimo muliny na sorterach i tego, że zabrakło mi jednego koloru. Minusem jest brak opisania numerami muliny na sorterach - resztki można spokojnie wykorzystać, pod warunkiem, że porówna się kolory z innymi. 
I taka jeszcze jedna myśl, która mi się nasunęła - fajnie byłoby testować coś, czego jeszcze nie było w gazetach - takie prawo pierwszego pokazania czegoś przez testerki.
Na koniec dane o produkcie - zestaw do wyszycia tych kolorowych ozdób można zakupić w sklepie Kokardka  w dość przystępnej cenie 29,90.
I kończąc już zupełnie - dziękuję firmie Kokardka za kolejną możliwość przetestowania jej produktów i mam nadzieję, że to nie ostatnia taka akcja. 
Czytaj dalej...

541. Licznik złapany

Ostatnio nawet zastanawiałam się, kiedy licznik na blogu przekroczy liczbę 190 000 a tu proszę - dziś otrzymałam od Asi informację wraz ze screenem ekranu z tą liczbą. Oznacza to, że magiczna liczba 200 000 zbliża się wielkimi krokami. 
Asi serdecznie gratuluję. A oto dowód:




Czytaj dalej...

540. Obrazek na rocznicę ślubu

Ten wzór podobał mi się od dawna, ale jakoś nie było okazji by go wyhaftować. Okazja trafiła się, kiedy koleżanka z pracy poprosiła mnie o jakiś mały obrazek na rocznicę ślubu dla swoich teściów. Wspólnie dopasowałyśmy kolor muliny do ramki i nie ukrywam efekt mi się podoba. Może jeszcze popełnię ten wzór w innych kolorach. Życie pokaże...






 
Czytaj dalej...

539. Wymianka z Hanią

Wszystkiemu winne piękne nożyczki hafciarskie, bo od nich właściwie się zaczęło. Ale po kolei. Jakiś czas temu Hania wysłała naszej wspólnej znajomej hafciarskie nożyczki z wróżką, na których widok moja natura hafciarskiej gadżeciary mocno wrzasnęła "chcę takie!". Ale jak tu zdobyć coś, co u nas w PL niedostępne... Nic pozostało tylko wzdychać i mieć nadzieję, że może kiedyś i u nas będą do kupienia... 
Tak sobie cichutko wydychałam, aż tu pewnego dnia na fb pisze do mnie Hania z propozycją prywatnej wymianki i obiecuje wysłać nożyczki. W te pędy  się zgodziłam, żeby broń Boże jeszcze mi się kobieta nie rozmyśliła, szczególnie, że w jej stanie wahania nastrojów to norma (kto zna ten wie :)). Umówiłyśmy się więc na wymiankę. Niestety ja trochę dałam ciała, bo zamiast babskich gadżetów poleciały hafciarskie przydasie, ale nie bardzo wiedziałam co no i czas mnie naglił, bo chciałam żeby paczka doleciała przed Hani urodzinami. 

Zanim jednak pokażę, co wysłałam do Hani chwalę się prezentem otrzymanym

Rzut oka na całą paczkę - prawda, że wypasiona? 


i rzut oka na niektóre jej części
nożyczki - te wymarzone - teraz mam już moje własne i nikomu nie oddam :) 





piękna bransoletka - robiona na zamówienie - w uniwersalnym kolorze 

 
przecudna kartka 


biscornu z orchideą - nie wiem skąd Hania widziała, że lubię i hoduję na parapecie te kwiaty :) 


piękne bazy do kartek - szczególnie zachwyciły mnie te kolorowe - już wiem, jak je wykorzystać, tylko muszę kupić jeden gadżet, ale to za jakiś czas, jak w portfelu znajdą się jakieś zaskórniaki, bo to ustrojstwo trochę kosztuje :) 


i zestaw do wyszywania - ehhh kolejny raz zazdroszczę Hani, że mieszka na Wyspach, gdzie można kupić takie maleńkie zestawy - u nas niestety tego nie uświadczysz.... 


Haniu jeszcze raz bardzo, bardzo dziękuję za cudowny prezent. Nawet nie wiesz, ile mi radości sprawił.

No i pora na moją paczkę dla Hani. Niestety moja  cześnkowska natura raptusiewicza wzięła górę i zamiast zrobić zdjęcia przed zapakowaniem włożyłam wszystko w kopertę i poleciałam na pocztę po drodze sobie przypominając, że ich nie mam... Na szczęście Hania zgodziła się na wykorzystanie tych, które sama zrobiła, więc tym razem zdjęcia pożyczone z bloga Hani, na którego zapraszam o tutaj 




Poleciała jeszcze kartka urodzinowa z mulinkami i słodyczami. Hania pochwaliła się nimi na fb, a na blogu pokaże za jakiś czas. Odwiedzajcie Rękodzieło Hanulka a na pewno je zobaczycie.



Czytaj dalej...

538. Kartki z kwiatkami

Kiedy tutaj pokazywałam Wam kolorowe kartki z kwiatkami projektu Igiełki, pisałam, że to pierwszy komplet. Oj długo trwało zanim mogłam się zabrać za kolejny. Przede wszystkim dlatego, że na cały maj utknęłam w haftach okolicznościowych. Początek czerwca to trochę wolniejsze tempo wyszywania z racji licznych obowiązków zawodowych, ale wczoraj usiadłam i w końcu powstały. Pomysł na oprawę podpowiedziała mi koleżanka, która podglądała moje wyszywanie. 
Kolory kwiatków różne, bo dobierane do papierów, które w ostatnim czasie nabyłam. Nie ukrywam taka mała zmiana stylu robienia kartek odpowiada mi i być może jeszcze jakieś popełnię.
Ale dość gadania oto kartki. Jeśli ktoś będzie zainteresowany wzorami to na pewno pojawią się w sklepie Moniki. 


















Czytaj dalej...
krzyżykowe szaleństwo © 2015. Wszelkie prawa zastrzeżone. Szablon stworzony z przez Blokotka