Cytat


Pasja - podmuch szczęścia pozwalający się uwolnić ze stalowego uścisku szarej, ponurej codzienności.

O mnie

Moje zdjęcie
Hafciarka zołza - na dodatek wredna, bezkompromisowo tępiąca hafciarskie badziewie i wiedząca czego chce.. zakręcona na punkcie krzyżyków od dawien dawna, cierpiąca na hafciarskie ADHD - ciągle ją nosi i nie potrafi usiedzieć przy jednym projekcie dłużej niż tydzień, stawiająca krzyżyki w tempie, którego mistrz Formuły 1 by się nie powstydził - szczególnie w czasie urlopu, podobno to wszystko dzięki turboigle... kiedy ktoś jej nadepnie na odcisk bierze miotłę, na której na co dzień lata, i goni delikwenta, gdzie pieprz rośnie...

582. UFOK-owe podsumowanie sierpnia

Sierpień z racji tego, że miałam urlop sprzyjał robótkowaniu, 
ale jak to z moim wiecznym hafciarskim ADHD bywa niekoniecznie pracowałam ad UFOK-ami. 
Raczej wymyślałam, czego efektem było podjęcie decyzji o ponownym rozpoczęciu trzech haftów, 
które już miałam zaczęte. 
Chodzi tutaj o cytrusy, warzywa i bożonarodzeniowe domki. 
Postanowiłam te hafty zrobić na mojej ulubionej ostatnimi czasy kanwie 18 ct. 
Ale jeszcze nie zaczęłam wiec pokaz będzie w stosownym czasie. 
Tymczasem w sierpniu skończyłam papieża na czarnej kanwie, który kosztował mnie sporo nerwów, bo absolutnie mi się nie podoba efekt końcowy:




Dorobiłam dwa miesiące w kalendarzu Lizzie Kate:



I mocno podgoniłam tęczową różę:


A jak u Was? Czekam tradycyjnie do 15 września do południa 
za postami podsumowującymi Wasze zmagania. 
I przypominam - jeśli ktoś zakończył walkę z UFOK-ami to niech pamięta o podlinkowaniu posta podsumowującego całoroczne zmagania, który pojawi się albo na końcu grudnia albo na początku stycznia. 



Czytaj dalej...

581. Zaległe nagrody

Wieki temu, bo jeszcze w lipcu rozstrzygnęłam candy z okazji 1000 dni blogowania,
 jednak jak to zwykle bywa w wakacje nie mogłam od razu zabrać się za upominki 
i ostatecznie dopiero w ubiegłym tygodniu poleciały do Małgosi i Hani. 
Oto co przygotowałam dla dziewczyn: 
- zakładka, magnesik i kartka utrzymane w muffinkowym klimacie
 - kanwa, mulina, nożyczki hafciarskie
- trochę skrapków
- czekolada







Hania przy okazji załapała się też na upominek za walkę z UFOK-ami: 


 
Czytaj dalej...

580. Choinka 2016 - sal u Kasi - odsłona 8

Tym razem na choinkową zabawę u Kasi przygotowałam kartkę. 
Przeglądając stare numery "Kramu z robótkami" natknęłam się na świetne wzorki bożonarodzeniowe. 
Idealne na kartki. 
Już kiedyś je wyszywałam, ale wtedy moje kartki były prymitywne - jeszcze bez brzegów, kolorowego papieru ehh wolę nie pamiętać... 
Teraz postanowiłam ponownie wyhaftować te wzorki i wykorzystać na kartki, które na pewno będą mi w tym roku potrzebne, bo mam spore grono osób, które zawsze mnie o nie prosi. Jako pierwszy wzorek z szyszkami. 
Oto ona: 




Czytaj dalej...

579. Tęczowa róża - odsłona 9

Nie ukrywam, gdybym mogła to bym się od niej nie odrywała. Tak mi się dobrze ją wyszywa. 
Ale są inne hafty no i inne obowiązki, wszak za chwilę nowy rok szkolny i powrót do pracy. 
Ale na razie wyszywam i ostatnio sporo tęczowej powstało. Dla zobrazowania, ile już mam zrobiłam zdjęcie schematu z zaznaczonymi wyhaftowanymi fragmentami. 
Ten ostatni, który przybył zaznaczony jest na różowo. 








 
Czytaj dalej...

578. Wielkie odliczanie zakończone

Kiedy ogłaszałam wielkie odliczanie na moim blogu był styczeń 
i nawet nie spodziewałam się, że w ciągu ośmiu miesięcy 
mój licznik będzie miał ponad 40 000 wyświetleń. 
A jednak. 
Właśnie dziś licznik przekroczył magiczną liczbę 200 000 wyświetleń. 
Przed chwilą otrzymałam od Sylwii, czyli Rudej Mamy screen z tą liczbą. 
Tym sposobem Sylwia jest ostatnią laureatką wielkiego odliczania. 
Oto dowód:


Czytaj dalej...

577. Jan Paweł II na czarnej kanwie skończony

Uff skończyłam kolejnego UFOK-a, czyli portret papieża Jana Pawła II na czarnej kanwie. 
Skończyłam i wiem, że już nigdy więcej tego portretu nie zrobię. I nie chodzi tylko o czarną kanwę, 
która jak wiadomo jest mega wymagająca dla oczu, ale przede wszystkim dlatego, że teraz po latach wyszywania i znajomości wzorów widzę, jaki ten wzór jest fatalny pod względem kolorystyki.
 Może gdybym wyszywała nićmi DMC to wyszedł by inaczej,
 ale Ariadna w tym wypadku to kiepski pomysł. 
Miałam już chwile zwątpienia i w ogóle nie chciałam go kończyć, ale powiedziałam sobie parafrazując naszego pisarza  "kończ waćpanna i wstydu oszczędź". 
No i mimo wielu zwątpień jest gotowy.
Tym niemniej odhaczam kolejnego UFOK-a i lecę do tęczowej, bo mnie strasznie wciągnęła. 



Czytaj dalej...

576. Kalendarzowo z Lizzie Kate - kwiecień i maj

Ponieważ prace nad UFOK-owym papieżem na czarnej kanwie dobiegły końca 
(aktualnie walczę z białymi kreskami na kanwie i mam nadzieję, że szybko je pokonam) 
sięgnęłam po kolejnego UFOK-a - kalendarz Lizzie Kate, 
który zaczęłam wyszywać w ubiegłorocznym salu, a nad którym prace przerwałam w marcu.  
Powstały dwa kolejne miesiące - kwiecień i maj. 
Mam nadzieję nadrobić brakujące szybko i od września uzupełniać je na bieżąco a może skończyć przed grudniem. 



 
Czytaj dalej...

575. Tęczowa róża - odsłona 8

Wczoraj ponownie wzięłam do ręki kanwę z tęczową różą. Powinnam co prawda kończyć papieża na czarnej kanwie, ale jakoś straciłam serce do niego.
 Skończę, bo wypada, ale bez entuzjazmu. 
Jednak nie o tym miało być. 
Tak mi się dobrze wyszywało różę, że ani się nie obejrzałam i okazało się, że całkiem spory kawałek jej przybył. 
Widać to na ostatnim zdjęciu - to ten obszar zamalowany na pomarańczowo. 






I jeszcze dwa ogłoszenia parafialne:
Po pierwsze adresy wymiankowe poleciały. Jeśli ktoś jest na liście a nie dostał niech krzyczy.
Po drugie - osoby zainteresowane salem bożonarodzeniowym proszę o e-maila na adres caath79@gmail.com, abym w e-mailu zwrotnym mogła wysłać wzór.
Czytaj dalej...

574. Kartki z choinkami - podwójne testowanie z Igiełką

Sierpień się jeszcze nie skończył, ale już powoli pora myśleć o kolejnych świętach. 
Przynajmniej tak mają m.in. projektanci wzorów. Podobnie rzecz się ma z Igiełką, która już pracuje nad wzorami bożonarodzeniowymi, tak aby mieć je w sklepie z odpowiednim wyprzedzeniem. 
A ponieważ jestem jej nadworną testerką (mam nadzieję, że się nie obrazi za to określenie) to ponownie miałam przyjemność testować wzory, do których powstania nota bene trochę się przyczyniłam. 
Tym razem to było podwójne testowanie, gdyż na kanwie z kropkami, do której sprzedaży Monika się przymierza i chce wprowadzić do oferty w swoim sklepie. 
Co do wzorów to jak zwykle super - szybkie i łatwe. 
Co do kanwy to nadruk mógłby być jaśniejszy. 
Ja byłabym raczej zwolenniczką pastelowych kolorów, aby nadruk nie tłamsił haftu. 
Choinki wyszywałam dość ciemną zielenią więc są dość dobrze widoczne, ale z innymi wzorami mogłoby być różnie. Taki nadruk fajnie sprawdziłby się w metryczkach pod warunkiem, że stanowiłby delikatne tło dla haftu. Wiem, że Monika już o tym myśli. 
Kartki oprawiłam tradycyjnie, choć pierwotnie coś innego planowałam, ale ostatecznie postawiłam na "moje' bazy. 











 
Czytaj dalej...

573. Pamiątka ślubna z sercem

Na prośbę mojej koleżanki, która wybierała się na ślub powstała kolejna pamiątka ślubna. 
Tym razem wzór dwukolorowy - czarne kontury postaci otulone czerwonym sercem. 
Bardzo fajna. Kolejna z tych, które właściwie same się robią. 
Niestety zdjęcia kiepskie, bo koleżanka robiła je wieczorem komórką i jakie są sami widzicie. 





I ogłoszenie dla uczestniczek wymianki - czekam jeszcze czy odezwą się dwie osoby, które zapisały się, ale nie wysłały adresów. Jeśli dziś do końca dnia tego nie zrobią losuję spośród osób, które mi adresy wysłały i jutro powinnam Wam porozsyłać komu wysyłacie zakładkę. 
Czytaj dalej...

572. Czterech kawalerów

Tak, jak pisałam ten tydzień postanowiłam poświęcić na hafty na Celinki - poduszki dla chorych dzieci. 
Ponieważ w grupie na fb Celina - inicjatorka akcji pochwaliła się, że ma materiały w żółwie Ninja postanowiłam ponownie wyhaftować te sympatyczne zwierzaki, 
choć teraz to chyba raczej Pokemony by trzeba, bo wszyscy ich szukają, no dobra nie wszyscy, bo ja zamiast łazić za jakimiś stworami wolę powyszywać. 
Ale wracając do żółwi. 
Poprzednie wyhaftowałam razem i powstała już z nich celinka. Te z kolei zrobiłam oddzielnie więc przy dobrych wiatrach będą cztery poduszki. 









Ps. Na prośbę osób zainteresowanych edytowałam post o salu - zapraszam po szczegóły techniczne
Czytaj dalej...

571. Sal bożonarodzeniowy 2016

Tak, tak dobrze widzicie...
Wszystkiemu winna jest Iwa - ta szalona kobieta znowu mnie namówiła do grzechu. 
Szperając po necie trafiłam na cudnej urody obrazek. 
No i pokazałam go Iwie a ta do mnie, że mam robić sal. 
A że ja bardzo ugodowa kobieta jestem to robię sal. 
Oto sprawca całego zamieszania:

 

Zapisy pod tym postem - zapisy ciągłe, kto będzie chciał to dołączy. 
Wyszywanie zaczynamy 1 września. 
Na osoby, które skończą do 6 grudnia czeka niespodzianka.
 Spośród osób, które ukończą haft w terminie wylosuję jedną, która otrzyma upominek, m,in. będą to skrapki od Iwy - bazy i inne cuda, które podziwiać można na jej stronie na fb. 

I bannerek:


EDYCJA:
Na prośbę wielu czytelników podaję dane techniczne
- wymiary obrazka: 130 na 370 krzyżyków
- liczba kolorów: 24 DMC lub Anchor ale obrazek jest tak prosty, że z powodzeniem można samodzielnie dobrać Ariadne. Jeden kolor metaliczny, ale spokojnie można go zamienić na zwykły
Czytaj dalej...

570. Candy u Oli

Ola z bloga Tworząc rękodzieło świętuje roczek i zaprasza na candy. 
Ja się zapisałam a Wy???
Szczegóły tutaj



Czytaj dalej...

569. UFOK-owy rok - nagroda za lipiec

Nie wiem czy to wakacje, czy po prostu wielu osobom znudziła się już walka z UFOK-ami. Swoje zmagania podlinkowało tym razem tylko 9 osób:
1.Judyta  4. Katarzyna G  7. Magdalena J.  
2. Karolina  5. meri  8. AsiaB  
3. Atramk  6. Małgorzata Zoltek  9. Hanulek  

Jak zwykle o pomoc w losowaniu "poprosiłam" generator liczb, który tym razem wskazał: 



Serdecznie gratuluję i mam nadzieję, że w kolejnym miesiącu zagubione duszyczki z zabawy się zmobilizują, bo koniec roku coraz bliżej a nagroda niespodzianka już czeka :)





















Czytaj dalej...

568. Licznikowa nagroda

Wieki temu Asia złapała licznik na moim blogu. 
Z nagrodą trochę mi zeszło, bo wyjeżdżałam na kolonie, ale postanowiłam zrobić dla niej coś nowego. 
Potem czekałam na sygnał Asi, że nagroda jest już u niej, długo nie dostawałam żadnego sygnału 
i już się bałam, że ktoś sobie przywłaszczył list. 
Ale dziś na swoim blogu Asia napisała, że nagroda u niej. 
Mogę więc pokazać, co tym razem do niej poleciało, bo Asia to wytrawna łapaczka liczników na moim blogu i już kilka upolowała. 
Tym razem zrobiłam - nota bene po raz pierwszy - zawieszkę w kształcie serduszka, zakładkę i kartkę. Dołożyłam jeszcze małe co nieco.





 
Czytaj dalej...
krzyżykowe szaleństwo © 2015. Wszelkie prawa zastrzeżone. Szablon stworzony z przez Blokotka