Cytat


Pasja - podmuch szczęścia pozwalający się uwolnić ze stalowego uścisku szarej, ponurej codzienności.

O mnie

Moje zdjęcie
Hafciarka zołza - na dodatek wredna, bezkompromisowo tępiąca hafciarskie badziewie i wiedząca czego chce.. zakręcona na punkcie krzyżyków od dawien dawna, cierpiąca na hafciarskie ADHD - ciągle ją nosi i nie potrafi usiedzieć przy jednym projekcie dłużej niż tydzień, stawiająca krzyżyki w tempie, którego mistrz Formuły 1 by się nie powstydził - szczególnie w czasie urlopu, podobno to wszystko dzięki turboigle... kiedy ktoś jej nadepnie na odcisk bierze miotłę, na której na co dzień lata, i goni delikwenta, gdzie pieprz rośnie...

147. Twórcze Inspiracje 5/6

Kilka dni temu otrzymałam od Coricamo najnowszy numer Twórczych Inspiracji z prośbą o zrecenzowanie go na blogu. Hmm zadanie trudne, ponieważ jako miłośniczka haftu krzyżykowego rzadko sięgam po inne techniki i zdecydowanie wolę ich Igłą Malowane.  


 Ale okazało się, że i w tej gazecie znalazłam kilka rzeczy dla siebie. 
Na pierwszy ogień poszły oczywiście propozycje hafciarskie. Bardzo spodobały mi się aniołki witrażowe, które z pewnoscią wykorzystam na kartki lub prezenty - proste a urokliwe. 


Kolejną propozycją są także kartki okolicznościowe - ciekawe, aczkolwiek od kilku numerów widzę jakiś regres w propozycjach wydawnictwa - kiedyś były one ładniejsze. Mam nadzieję, że to chwilowe i znowu pojawi się coś ciekawego. 




Z hafciarskich propozycji w numerze znalazły się także serwetka we wzory etniczne oraz espadryle. To już zupełnie nie mój klimat, ale wiem, że sporo osób lubi takie wzory. 




Ciekawostką jest prezentacja dwustronnego haftu krzyżykowego - idealnie wpisująca się w klimat akcji pokaż plecy.  


To by było tyle w klimacie hafciarskim. Z innych technik spodobały mi się ozdoby na ołówki wykonane techniką quilingową, której jeszcze nie próbowałam a która mnie już jakiś czas kusi.  Może to dobra okazja, by wreszcie spróbować. 




Oprócz tego w numerze znaleźć można propozycje dla miłośników niebanalnej biżuterii, drutów oraz szycia.
Ogólnie numer ciekawy, szkoda tylko, że wydawnictwo wysłało mi go już po ukazaniu się gazety w kiosku, którą zdążyłam kupić. Wydaje mi się, że takie prezenty powinny przychodzić wcześniej, bo po co komu dwa egzemplarze tej samej gazety. 

A tutaj można obejrzeć prezentację całego numeru
Czytaj dalej...

146. Sal kubeczkowy odsłona 3

Moja wena do krzyżyków gdzieś sobie ostatnio poszła i jakoś znaleźć jej nie mogę. Może to z racji goniących mnie projektów, które są przeznaczone na prezenty. Ale jako przerywnik  zabrałam się za trzeci kubeczek z salu kubeczkowego. W przeciwieństwie do dwóch pierwszych miałam wrażenie, że męczę go i mało co przybywa, ale już jest gotowy. Zastanawiam się cały czas nad oprawieniem tych kubeczków - po głowie mi chodzi potrójna ramka, ale jeszcze nie trafiłam na taką odpowiednią do tych bardzo radosnych kolorów. 

Oto mój trzeci kubeczek: 
 



 


Czytaj dalej...

145. Sal z domkami odslona 1

W sumie to miałam się nie zapisywać na żaden sal, bo wystarczające robótek mam zaczętych a i kusi mnie organizacja własnego z okazji Bożego Narodzenia, ale jak zwykle dziewczyny na fb to kusicielki i uległam. Zapisałam się na sal z domkami u Małgosi. 
No i nie wytrzymałam i już zaczęłam. Kupiłam nawet specjalnie do tego wzoru kawową kanwę. Dziś pokazuję pierwszy domek.


Czytaj dalej...

144. Kartka z różą i mała instrukcja

Robiąc porządki w kanwach znalazłam całe mnóstwo małych kawałków a ponieważ nie lubię, jak się coś marnuje postanowiłam zrobić szybkie hafciki na kartki. Wybrałam bardzo wdzięczny wzorek - taki na pół godziny, no w porywach czterdzieści minut wyszywania.Wzorki szybko powstały i już zabierałam się za robienie kartki, kiedy niczym Pomysłowemu Dobromirowi zaświtała mi pewna myśl - obfotografuję poszczególne etapy pracy i zrobię instrukcję karteczkową, a nuż komuś się przyda. Tak więc - oto moja pierwsza instrukcja hafciarska.

Przygotowałam sobie zielony karton (taki zwyczajny z bloku technicznego, choć do niektórych wykorzystuję papier wizytówkowy - ostatnio pojawiło się, przynajmniej u mnie, sporo nowości w tej kwestii, nawet takie satynowe), taśmę dwustronną, nożyczki, ołówek no i oczywiście hafcik.


Połowę kartki złożyłam na pół a następnie narysowałam koło (można wykorzystać cyrkiel lub atak jak ja - jakikolwiek okrągły przedmiot pasujący rozmiarem do haftu)





Wycięłam koło i w ten sposób powstała baza do kartki



Następnie przycięłam materiał z haftem, tak aby jego szerokość pasowała do kartki



Na bazę przykleiłam kawałki taśmy dwustronnej 


Wkleiłam hafcik 



Oczywiście taki wklejony haft nie wygląda najlepiej, kiedy otwiera się kartkę dlatego też zawsze podklejam od spodu kartonem w kolorze kartki. Mocuję także na taśmę dwustronną



I oto mamy gotową kartkę.


Został jeszcze napis. Można go wydrukować i dociąć, co ja osobiście wolę, albo wykorzystać gotowe napisy, które można kupić w dobrych sklepach papierniczych lub w internecie. Ponieważ moja drukarka odmówiła mi współpracy tym razem nakleiłam gotowy napis i jak zwykle jest krzywo, ale kto kiedykolwiek korzystał z tych napisów wie jak ona się rozchodzą przy naklejaniu. A może macie jakiś sprawdzony sposób na te napisy? 




I oto gotowa kartka. W środek wkładam kartkę z życzeniami i może lecieć od adresata. 
  

I tu wszystkie trzy karteczki, które właśnie powstały



Mam nadzieję, że moja instrukcja jest dla Was zrozumiała i może kiedyś się przyda.



Czytaj dalej...

143. Spełnione hafciarskie marzenie

Oj zaintrygowałam Was poprzednim wpisem i to bardzo. Dlatego dziś, choć w planach było pokazanie czegoś innego, zdradzam tajemnicę. 
Poszalałam ostatnio zakupowo w Coricamo, czego efektem były kolejne muliny plus pudełko, bo się moje nitki strasznie gnieździły no i oprócz Ariadny mam już kilkanaście mulinek DMC oraz PND. A jak szaleć to na całego, więc przy okazji kupiłam obie kawałek żółtej kanwy, bobinki (tak na zapas) i passpartu do zakładek - tak na wzór, żeby w przyszłości robić samodzielnie.





Wczoraj usiadłam i nawinęłam zakupione mulinki i w ten sposób spełniłam swoje hafciarskie marzenie, bo mam w domu całą paletę Ariadny. 
 
Ta dam - tak prezentują się moje mulinki: 



Aha odpowiadając na pytania:
Ania Jacewicz - wakacje wakacjami, ale już powoli trzeba myśleć o nowym roku szkolnym...
Jaglana - ten hafcik to nie jednodniówka, bo męczyłam do az trzy dni, może dlatego, że akurat wena gdzieś uciekła...
Czytaj dalej...

142. Letni widoczek

Tak, jak wam już pisałam mam ostatnio sporo tajnych projektów, które przeznaczone są na prezenty. Jednym z nich - już wręczonym, więc możliwym do pokazania - jest ten letni widoczek z kwiatkiem. Wzór bardzo przyjemny z kalendarza Kramu z robótkami sprzed kilku lat. Powstał jako prezent urodzinowy i bardzo się cieszę, że się spodobał adresatce.






Teraz lecę do pracy, bo spełniłam swoje kolejne hafciarskie marzenie, ale o tym przy innej okazji :)
Czytaj dalej...

141. Sal z kocim kalendarzem - sierpień

Tym razem wyrobiłam się w terminie. Nawet mulinę dokupiłam w odpowiednim momencie - okazuje się, że tło kota to ponad jeden motek danego koloru i teraz już jestem przezorniejsza.
Kot sierpniowy został obdarowany jedną dodatkową biedronką, bo tak jakoś pustawo mi się wydawało.
Oto on:



Czytaj dalej...

140. Wygrałam candy

Los się do mnie ostatnio znowu uśmiechnął - wygrałam candy zorganizowane przez Iventi. Dziś odebrałam pokaźnych rozmiarów kopertę, w której znalazłam cudny medalion frywolitkowy i kupon kanwy w kolorze ecru. 
Iventi tworzy cuda w rożnych dziedzinach, robi piękne zdjęcia. Koniecznie zajrzyjcie na Jej bloga - http://iventi.blogspot.com/ Na pewno wpadniecie w taki sam zachwyt, jak ja.
Do Jej frywolitkowych medalionów zapałałam miłością od pierwszego wejrzenia, Teraz udało się i stałam się szczęśliwą posiadaczką takiego cuda. 
Zresztą sami zobaczcie: 





Przepraszam za jakość zdjęć, ale robiłam je na szybko. 
Czytaj dalej...

139. Sal kubeczkowy odsłona 2

Kubeczki z salu kubeczkowego tak mi się spodobały, że postanowiłam od razu zrobić kolejny. Tym razem dzbanuszek. 
Oto on: 






I na koniec bardzo dziękuję wszystkim za trzymane kciuki. Przydały się i od czwartku jestem nauczycielem dyplomowanym. Ufff wreszcie mogę odpoczywać i cieszyć się wakacjami. Tym bardziej, że mam kilka krzyżykowych prezentów do zrobienia, które będę mogła wam pokazać dopiero po wręczeniu, bo ich adresaci zaglądają na mojego bloga i nie da się inaczej...
Czytaj dalej...

138. Sal kubeczkowy odsłona 1

Z mega dużym poślizgiem, bo niektóre dziewczyny już dawno skończyły, zabrałam się za sal kubeczkowy. Jako pierwszy powstał różowy kubeczek.
Z danych technicznych - wyszywam na kanwie 14 ct dwoma nitkami muliny DMC, którą nota bene otrzymałam w prezencie od pewnej przemiłej osóbki. Nie ukrywam układanie dwóch nitek na kanwie bardziej mi się podoba niż trzech, jak to było w salu koktajlowym a prześwitów nie widać. 







I na koniec mała prośba - trzymajcie za mnie mocno kciuki w czwartek, bo czeka mnie ważna zawodowo sprawa.
Czytaj dalej...

137. Sal z kocim kalendarzem - lipiec

Z malutkim tym razem poślizgiem, spowodowanym brakiem muliny - brr, jak ja nie cierpię takich sytuacji - pokazuję Wam kota lipcowego. Kolorowego, tęczowego. 



Czytaj dalej...
krzyżykowe szaleństwo © 2015. Wszelkie prawa zastrzeżone. Szablon stworzony z przez Blokotka