Cytat


Pasja - podmuch szczęścia pozwalający się uwolnić ze stalowego uścisku szarej, ponurej codzienności.

O mnie

Moje zdjęcie
Hafciarka zołza - na dodatek wredna, bezkompromisowo tępiąca hafciarskie badziewie i wiedząca czego chce.. zakręcona na punkcie krzyżyków od dawien dawna, cierpiąca na hafciarskie ADHD - ciągle ją nosi i nie potrafi usiedzieć przy jednym projekcie dłużej niż tydzień, stawiająca krzyżyki w tempie, którego mistrz Formuły 1 by się nie powstydził - szczególnie w czasie urlopu, podobno to wszystko dzięki turboigle... kiedy ktoś jej nadepnie na odcisk bierze miotłę, na której na co dzień lata, i goni delikwenta, gdzie pieprz rośnie...

1640. Podsumowanie 2020 roku

 Rok 2020 powoli przechodzi do historii. Pod wieloma względami zapamiętamy go na długo... 


Pora na moje prywatne podsumowanie mijającego roku. 

Mimo wszystko mogę powiedzieć, że nie był to zły rok, choć po raz pierwszy od lat nie odwiedziłam mojej ukochanej Kotliny Kłodzkiej i w ogóle nie wyjechałam na kolonie - jakoś było w lipcu dziwnie mimo półkolonii...

Zawodowo to był rok pełen wyzwań - zdalna nauka, prowadzenie lekcji online i mówienie do komputerowej kamerki to niesamowite uczucie, szczególnie na początku, bo teraz już się przyzwyczaiłam... No i z przytupem wróciłam do uczenia mojej ukochanej wiedzy o społeczeństwie - z przytupem bo dostałam maturzystów, którym poświęcam wiele energii i czasami zastanawiam się czy jeszcze im z lodówki nie wyskakuję - mam jednak cichą nadzieję, że wyjdzie im to tylko na dobre,

Robótkowo to był bardzo dobry rok - lockdown temu sprzyjał - nie da się ukryć. Posty na blogu są tego najlepszym dowodem - napisałam ich ponad dwieście.

Wczoraj na potrzeby fb zrobiłam kolaż wszystkich prac, ale są tam takie miniaturki, że nic nie widać. 

 


Moim największym osiągnięciem jest ukończenie - w sumie po trzech latach - mojego pierwszego kolosa wg wzoru HAED - Seaside Sentinel.


Oprócz tego ukończyłam kilka większych prac - ufokowe kawy, magnesy, róże, Świętą Rodzinę, Papieża Jana Pawła II, sampler hafciarski.







Tradycyjnie już zrobiłam całe mnóstwo kartek - sprzyjały temu kartkowe zabawy u Hani (imieniny miesiąca), Kasi (choinka 2020) oraz u Primitive Moon (wielkanocna) - tutaj po cichutku byłam zła, bo sama planowałam coś podobnego, ale nie chciałam dublować zabaw.




W trakcie jest także mój Babski rok, który swój finał będzie miał latem.


Zorganizowałam też sal z muffinkami na Boże Narodzenie, w którym niestety poległam, bo w grudniu całą swoją energię spożytkowałam na kolosa. 


Były też wymianki, rozdawajki i łapanie licznika, czyli to co lubię najbardziej. Przygotowałam z tej okazji kilka nagród, do których dochodzą upominki w ramach podaj dalej.



Wzięłam także udział w wiosennym salu z Hobberią na blogu Klub Twórczych Mam oraz salu z słoiczkami na fb. 



Zapisałam się też na kwiatowy sal na fb, ale tutaj porażka - jeden kwiatek, nawet nie pokazałam go na blogu oraz sal jesienny u Rudej Mamy - on jeszcze trwa... 

No i cały czas kontynuuję współpracę z Igiełką - nadal testuję Jej wzory oraz co nieco dla niej piszę (wtajemniczeni wiedzą). 


Dziękuję wszystkim za odwiedziny i dobre słowa, które wielokrotnie stawiały mnie do pionu, kiedy zaczynałam się zastanawiać na sensem pisania bloga..

Życzę Wam udanego Sylwestra no i do zobaczenia w Nowym Roku - pokażę moje plany i ogłoszę zapisy na kolejny UFOK-owy rok. 

Czytaj dalej...

1639. UFOK-owy rok podsumowanie

 Właściwie to powinny być dwa posty - z podsumowaniem grudnia i całego roku, ale postanowiłam zrobić je razem, bo uczestniczki też tak pewnie zrobią. 

Nie ukrywam zabawa ta motywuje do kończenia porzuconych haftów, bo przecież coś trzeba w comiesięcznych sprawozdaniach napisać. 


Będzie także kolejna edycja, ale szczegóły przedstawię w Nowy Rok. 

Nie ukrywam udało mi się całkiem sporo UFOK-ów wysadzić w kosmos. Ale po kolei.

Przede wszystkim skończyłam mojego kolosa - Seaside Sentinel - haed-a. 


Skończyłam też słoiki z salu Memory Jars 


W kosmos poleciały róże 


W sierpniu skończyłam Coffe break - kawy z salu u Rudej Mamy 


Na ukończenie czeka Paryż wg Afremova, w którym przybyło jakieś 7 tysięcy krzyżyków, nieruszone drzewka - cztery pory roku i aplikacje na celinki... 
Ciekawe, jak poszło uczestniczkom zabawy, Raporty roczne linkujemy do 2 stycznia. Po tym dniu podam jedną osobę, do której poleci upominek. 



You are invited to the Inlinkz link party!

Click here to enter
Czytaj dalej...

1638. Paryż wg Afremova odsłona 4

 Po ukończeniu Seaside Sentinel i Świętej Rodziny aż mnie ręce świerzbią na coś nowego. Jednak postanowiłam być twarda i wytrzymać z rozpoczęciem nowego haftu do Nowego Roku - na szczęście dla mojego hafciarskiego ADHD to tylko dwa dni, więc jakoś wytrzymam...

W międzyczasie sięgnęłam po kolejnego UFOK-a - tym razem Paryż wg projektu Afremova. Troszkę przy nim posiedziałam i w tej chwili mam około 20 procent całości... 





Ps. Długo zastanawiałam się czy kontynuować zabawę z UFOK-ami, bo w bieżącym roku w sumie większość wysadziłam w kosmos, o czym będzie kolejny post, ale chociażby z powodu tego obrazu, bo nic tak nie motywuje jak konieczność comiesięcznych sprawozdań, postanowiłam, że w 2021 roku będzie kolejny UFOK-owy rok... Szczegóły po Nowym Roku - trochę zmienię system raportowania... 

Czytaj dalej...

1637. Gwiazdki

 Taką moją małą tradycją jest przygotowywanie upominków dla moich współpracowników. 

Nie inaczej mogło być w tym roku. 

Tegoroczne upominki to gwiazdki, które pojawiły się w jednym z numerów Kramu z robótkami. 







Czytaj dalej...

1636. Podziękowania

Mimo epidemii i tych wszystkich ograniczeń postanowiłam wysłać kartki z życzeniami świątecznymi. Niestety mimo wczesnej pory wysyłania niektóre nadal nie dotarły na miejsce - strasznie mi z tego powodu głupio i przykro...
Do mnie też przyleciało całkiem sporo kartek, za które chciałabym w tym miejscu podziękować. A podziękowania należą się

Hani 


Meni


Agacie


Ag_Agacie


Basi - za cudowny upominek


Marioli


Marioli i Julce


Ani


Edycie


Karolinie


Karolinie 


Eli

Joannie


Teresie 



Czytaj dalej...

1635. Między nami Kobietami - torebka

 W grudniu tematem babskiej zabawy była torebka. 

Nie ukrywam trochę się naszukałam wzoru, ponieważ nic mi się nie podobało. 

Ostatecznie postawiłam na wzorek z jakiegoś czasopisma - torebkę z kokardką i kosmetykami. 



Czytaj dalej...

1634. Święta Rodzina, czyli nowy haft na nowy rok - finał

 W tym roku w ramach zabawy u KreatywnejTV wyszywałam wzór Świętej Rodziny. 

Haft zaprojektował jeden z moich ulubionych projektantów - Jackie Beau, jak dla mnie mistrz sepii. 

Wczoraj postawiłam ostatni krzyżyk i dziś mogę zaprezentować go w całej okazałości. 

Co prawda jeszcze bez ramki, ale już sobie wymyśliłam, jak ma ona wyglądać. 






Edit: Zapomniałam o zalinkowaniu w tym poście poszczególnych miesięcy, czego wymaga regulamin. Tak więc po kolei:

1. Styczeń


2. Luty


3. Marzec

4. Kwiecień





Czytaj dalej...
krzyżykowe szaleństwo © 2015. Wszelkie prawa zastrzeżone. Szablon stworzony z przez Blokotka