Cytat


Pasja - podmuch szczęścia pozwalający się uwolnić ze stalowego uścisku szarej, ponurej codzienności.

O mnie

Moje zdjęcie
Hafciarka zołza - na dodatek wredna, bezkompromisowo tępiąca hafciarskie badziewie i wiedząca czego chce.. zakręcona na punkcie krzyżyków od dawien dawna, cierpiąca na hafciarskie ADHD - ciągle ją nosi i nie potrafi usiedzieć przy jednym projekcie dłużej niż tydzień, stawiająca krzyżyki w tempie, którego mistrz Formuły 1 by się nie powstydził - szczególnie w czasie urlopu, podobno to wszystko dzięki turboigle... kiedy ktoś jej nadepnie na odcisk bierze miotłę, na której na co dzień lata, i goni delikwenta, gdzie pieprz rośnie...

1087. Dookoła świata odslona 6


W czerwcu zaprosiłam uczestniczki zabawy do Rosji.
Wybierając ten kraj zupełnie nie myślałam o mundialu, ale jakoś tak się zbiegło... 
Postanowiłam tym razem wykonać zakładkę z matrioszką. Wykorzystałam do niej bazę do zakładki, którą wieki temu kupiłam u Igiełki. 





Uzupełniłam galerię prac majowych.
Tutaj możecie pooglądać.
I pora na prace czerwcowe. 


bozenas



Czytaj dalej...

1086. Seaside Sentinel - odsłona 5

Crossty to cudowny wynalazek dla wyszywających kolosy.
Wprost nie mogę się oderwać od mojego.
Na razie mam mało kolorów, aczkolwiek zdarzają się pojedyncze krzyżyki, dlatego też haftu przybywa w tempie, które nawet mnie zaskakuje. Właśnie skończyłam mniej więcej kolejną stronę papierowej wersji wzoru. Mniej więcej ponieważ nie trzymam się sztywno dziesiątek, aby uniknąć pionowych pasów.
W tej chwili ponad 38 tysięcy krzyżyków za mną, co daje 15 procent całości.
Teraz niestety będzie przerwa, ponieważ będę mogła wrócić do haftu dopiero po powrocie z kolonii... 




Czytaj dalej...

1085. Drzewko z magnoliami odslona 7

W ramach przerwy w wyszywaniu kolosa wzięłam "na tapetę" drzewko z magnoliami.
Jedno posiedzenie i kokardka wraz z pniem gotowa. 
Został dzbanuszek, w którym to drzewko stoi. 
Mam ambitny plan  zrobić ten obraz do końca lipca, ale znając mnie to sprawa bardzo otwarta...





 
Czytaj dalej...

1084. Sowiaste magnesy - testowanie dla Igiełki

W maju pokazałam Wam sowę, którą testowałam dla Igiełki.
W trakcie testu wpadłam na pomysł, że fajnie wyglądałyby w mniejszym rozmiarze.
Oczywiście napisałam o tym do Moniki a ona przystała na mój pomysł i zaprojektowała mniejszą wersję sówek.
Trochę u mnie poleżały ale dziś w końcu je wykończyłam.
Powstały cztery magnesy.
Wzory fajne, bo kolory można dowolnie dobierać. 
Wkrótce będzie je można kupić w sklepie Moniki.






Ponieważ wyszywałam je resztkami muliny zgłaszam je do Igiełkowej zabawy wymiatania resztek
 
Czytaj dalej...

1083. Seaside Sentinel - odsłona 4

Ostatnia odsłona mojego kolosa była w marcu...
Pewnie jeszcze by leżał, gdyby nie Hania. Trochę ją zmobilizowałam i zaczęła wyszywać kolosa. Podglądałam na Insta jej postępy i byłam w szoku, jak szybko jej idzie... Okazało się, że Hania wykorzystuje przy wyszywaniu aplikację Crossty. Słyszałam o niej, ale jakoś nie byłam przekonana do wyszywania z tableta... Nie byłam do czasu... Trochę pogadałam z Hanią, poczytałam w necie i zdecydowałam się... Najpierw zakup aplikacji - niestety trzeba zapłacić, ale wierzcie mi wydanie 25 zł dla ułatwienia sobie pracy to żaden wydatek...  Potem przyszło przerobienie PDF-a na XSD. Tutaj pomogła mi pani Joanna z grupy na fb...
Jak już wszystko grało i wzór został zainstalowany na tablecie to nie pozostało mi nic innego, jak zabrać się za wyszywanie...
W pierwszy weekend pracy machnęłam 5000 krzyżyków...
Dziś dokończyłam mniej więcej stronę wersji papierowej - mam na kanwie pozaznaczane strony, żeby wiedzieć mniej więcej gdzie jestem.... 
Aplikacja zlicza mi krzyżyki i dzięki niej wiem, że ma 12 procent pracy gotowe... Jeszcze dużo pracy przede mną, ale mam nadzieję, że dzięki aplikacji dość szybko mi pójdzie...



 
Czytaj dalej...

1082. Niedziela z hafciarskim alfabetem - R

No i pora na kolejną odsłonę hafciarskiego alfabetu. Dzisiejszy odcinek sponsoruje litera


Oto moje skojarzenia:

RR - inaczej Round robin - zabawa blogowa, która dziś już praktycznie nie istnieje... Czasy jej świetności przypadły na moje czasy przedblogowe, więc nie miałam okazji w niej uczestniczyć. Najprościej mówiąc zabawa ta polegała na tym, że uczestniczki - w liczbie odpowiadającej elementom wzoru wyszywały kolejne elementy na kanwach uczestniczek. Kanwy krążyły i na końcu wracały, albo powinny wrócić, do pierwotnej właścicielki. 


Rustiko - kolor kanwy przypominający naturalny len.  Fajna alternatywa dla białej kanwy. Kilka prac na tej kanwie powstało - kiedyś zaszalałam i kupiłam cały metr. Zaszalałam bo cena jak na moją kieszeń całkiem spora...


Róże - nadal mój ukochany motyw kwiatowy. Wyszyłam ich całkiem sporo i nadal kiedy zawieszam oczy na jakimś zestawie czy wzorze to są właśnie róże.








Religijne wzory - nie ukrywam lubię tematykę religijną, ale wybieram wory, które są dobrze zrobione. Na fb krąży mnóstwo prac, które mówiąc wprost to jedno wielkie badziewie -  rozpikselowane portrety papieża, Matka Boska z twarzą z koszmaru itp...Nie wiem dlaczego niektóre osoby uparły się na produkowanie hafciarskich koszmarków...


I ogłoszenie parafialne. 
Do końca zabawy pozostały następujące litery: S/Ś, T, U, W, Y i Z. Niedługo czeka nas wielki finał i poznamy laureata nagrody a właściwie nagród, bo szykujemy z Hanią fajną niespodziankę.

No i linkowanie.


Czytaj dalej...

1081. Wymianka z Moteczkiem

Wymianki wiosennej jakoś nie wspominam miło. Kosztowała mnie dużo stresu i nie sprawiła takiej radości, jak zwykle z wymiankami było. Ale humor poprawiła mi Moteczek, która zachwycona moją sówką - magnesem zaproponowała prywatną wymiankę - poprosiła mnie o taką sówkę a sama obiecała zrobić dla mnie szydełkową ozdobę na okno. Umówiłyśmy się, że damy sobie czas do końca czerwca - bałam się, że końcówka roku spowolni moją aktywność robótkową... Ostatecznie jednak dałyśmy radę wcześniej i już cieszymy się upominkami...
Do mnie przyleciało olbrzymie pudło z samymi cudami - z ozdobą na okno, serduszkiem, frywolitkowymi zakładkami, podkładkami, książką - w sam raz na mój wyjazd na kolonie - właśnie chciałam coś kupić, świeczuszką, herbatą, czekoladą, kolczykami - swoją drogą Kobietka trafiła idealnie w mój gust, mulinkami, igłami, bobinkami, papierami do kartek i naklejkami. Kochany Moteczku jeszcze raz dziękuję za te cuda. A Wy podziwiajcie:











Ode mnie zaś poleciała sowiasta, kartka z aniołkiem, kordonki i parę innych drobiazgów. Mam niewiele zdjęć, ale Moteczek obfotografowała paczuszkę dokładnie. Możecie to obejrzeć tutaj
Zresztą zajrzyjcie koniecznie na Jej bloga, bo tworzy cuda.



 
Czytaj dalej...

1080. Kartki ślubne w odcieniu szarości

Sporo ostatnio zrobiłam kartek ślubnych.
Po kolei będę ujawniać, jakie wyszły z moich rąk.
Dziś kartki z gołąbkami, które wyszywałam już kilkakrotnie.
Tym razem oprawione w dość ozdobną ramkę z wykrojnika i uzupełnione papierem z szarm akcentem...



 
Czytaj dalej...

1079. "Magia róż" - sal u Igiełki odsłona 4

Ostatnio intensywnie pracowałam nad moim kolosem, ale pokażę dopiero, kiedy skończę kolejną stronę.
Jednak błękity mnie zmęczyły i dwa ostatnie dni poświęciłam na wyszywanie róż z salu u Igiełki.
Zaowocowało to skończonym wiaderkiem.
Tak prezentuje się w tym momencie mój obrazek. 
Zdjęcia jak zwykle nocno - wieczorne, ale tak to już ze mną jest...
Trochę je obrobiłam w programie ale kolory i tak nie takie, jak w rzeczywistości. 








Czytaj dalej...

1078. Pamiątka ślubna

Po raz kolejny miałam okazję wykonać pamiątkę ślubną.
 Ponowie postawiłam na sprawdzony wzór dłoni Vervaco. 
Oprawiłam bez passe w ramkę, która idealnie moim zdaniem dopasowała się do wymiarów haftu.
Zdjęcie beznadziejne, bo robione na szybko...

 
Czytaj dalej...

1077. Niedziela z hafciarskim alfabetem - P

Pora na kolejną odsłonę hafciarskiego alfabetu. Dziś litera:


Oto moje skojarzenia:

Pranie - nie wyobrażam sobie nie wyprać skończonego haftu. Zawsze kanwa się pobrudzi przy wyszywaniu... Zresztą zaznaczam linie więc pierwszym krokiem jest dla mnie namoczenie pracy w zimnej wodzie, aby usunąć kratki.. Potem w pracach z przewagą jasnych kolorów namaczam w wodzie z mydełkiem odplamiającym, piorę ręcznie i suszę rozłożoną na ręczniku albo wieszam bez zaginania...

Prasowanie - moja zmora... Mam hopla na punkcie idealnego wyprasowania pracy.. czasami prasuję po kilka razy używając niemieckiego środka ułatwiającego prasowanie - takiego do koszul... 

Pisak do kanwy - nieodzowny element mojego warsztatu pracy. Kiedyś kupowałam w polskich sklepach i nadal lubię szczególnie ten niebieski z cienką końcówką, ale grubsze kupuję na Ali.. Cena zdecydowanie korzystniejsza. Trzeba tylko kupować niebieskie, ponieważ fioletowe znikają po kilku chwilach..


Podaj dalej - zabawa blogowa, którą lubię, choć czasami rozczarowuje, bo albo czeka się na przesyłkę i się nie doczeka, albo zawartość rozczarowuje....

Przerabianie wzorów - temat rzeka... Na Fb jest kilka osóbek, które przerabiają wszystko jak leci, nawet wzory, które już powstały... Straszne koszmarki im czasami wychodzą... Pomiajam fakt zarabiania na przerabianiu i wciskaniu kitu, że co łaska, ale nie mniej niż... Albo na zbieraniu wśród grupowiczek na nowy komputer - no bo przecież trzeba na jakimś sprzęcie tworzyć te setki wzorów, których i tak nikt nie wyszywa...
Sama przerobiłam do tej pory kilka zdjęć i chyba zadowalająco, bo moje Rokosowo cieszy oczy obdarowanej a portrety, które zrobiła Sylwia i Agnieszka wyszły przyzwoicie.. 



Pudelka na muliny - nie wyobrażam sobie przechowywania muliny w inny sposób... Mam pełną paletę Ariadny i pełną paletę chińskiego odpowiednika DMC. Obie są poukładane wg numerów w pudełkach... Oprócz tego mam dwa mniejsze pudełka, w których mam muliny do dwóch większych projektów oraz pudełko na mulinę do kolosa oraz pudełko z oryginalną DMC... Trochę miejsca zajmują, ale w domu się przyzwyczaili do moich robótek...



Przydasie - szczególnie te do robienia kartek - mam mnóstwo papierów do robienia kartek... Ciągle coś kupuję, bo zawsze coś wpadnie w oko, no i jak przychodzi do robienia kartek to potem jest możliwość wyboru, aczkolwiek czasami najpierw jest papier a potem kolorystyka wzoru - tak było z ostatnią kartką dla Hani - wiedziałam, że musi być w niebieskiej tonacji i do papieru dobrałam mulinę...
Oprócz papierów mam cale pudełko skrapkowych ramek, bazy do kartek, taśm y dwustronne, kostki i inne rzeczy niezbędne do ich wykonania..

Pinterest - odkąd odkryłam to od niego zaczynam poszukiwania wzorów na kartki lub zabawy... Trzeba pamiętać, że piny przenoszą nas na oryginalne strony z wzorami. Często czytam, że ktoś pobrał z pinterest i wzór niewyraźny... Korzystanie z tej strony wymaga trochę orientacji... No i najlepiej używać w wyszukiwaniu języka angielskiego lub rosyjskiego...

Pamiątki - zrobiłam ich całe mnóstwo. Przeważają ślubne ale są też komunijne, chrzcielne i jubileuszowe...


Ciekawe, jakie skojarzenia będą miały uczestniczki zabawy. Dziś linkujemy u Hani.


Czytaj dalej...
krzyżykowe szaleństwo © 2015. Wszelkie prawa zastrzeżone. Szablon stworzony z przez Blokotka