Udało mi się kilka dni temu przekroczyć granicę 30 procent w moim kolosie. Zrobiłam kolejny fragment i przy dobrych wiatrach do końca roku powinnam "złapać" brzeg obrazu. Co prawda do tego jeszcze muszę postawić kilkadziesiąt tysięcy krzyżyków, więc może być trudno, szczególnie z moim hafciarskim ADHD, które ciągnie mnie do nowych projektów.
W tej chwili tak prezentuje się kolejny fragment i całość tego, co do tej pory wyhaftowałam.
Pięknie rośnie.
OdpowiedzUsuńNiezmiennie podziwiam twoje tempo. Bardzo szybko przybywa i coraz piękniej wygląda. Pozdrawiam
OdpowiedzUsuń