W końcu się udało i ukończyłam jeden z moich wyrzutów sumienia - sampler Magiczna noc.
Wzór Madame La Fee.
Wyszywałam na lnie i stąd to ślamazarne tempo, bo jakoś nie kochamy się z lnem.
Trochę na nim wyszywam, ale to nie do końca moja bajka. Zdecydowanie wolę kanwę, bo nie muszę pilnować liczenia co dwie nitki.
Ale jest i tak się prezentuje. Na razie wędruje do szuflady, bo muszę pomyśleć nad zagospodarowaniem.





przez
Blokotka
Brak komentarzy :
Prześlij komentarz
Dziękuję za wszystkie komentarze.
Pozostawiony ślad odwiedzin jest dla mnie największą satysfakcją z prowadzenia bloga
Komentarze anonimowe oraz obraźliwe nie będą publikowane