Właściwie tytuł posta powinien brzmieć - jeden wielki niewypał, jedna wielka porażka, jedna wielka wtopa... Tak się właśnie poczułam, kiedy spojrzałam na to, co sobie rok temu zaplanowałam... Na sześć zaplanowanych haftów zrealizowałam jeden... oj nie jestem konsekwentna... A może to życie zweryfikowało moje zamiary. Ponieważ nie dałam rady tym razem przesuwam realizację na kolejny rok, który postanowiłam, że upłynie mi na kończeniu UFOK-ów. Mam nawet na tę okoliczność plan blogowej akcji, ale o tym w odpowiednim czasie.
Teraz po kolei:
Udało mi się zrealizować jeden z zaplanowanych projektów - bożonarodzeniowy wzór - choinkę wg projektu Alessandry Adelaide:
Reszta pozostaje w sferze planów:
Słoneczniki wg van Gogha
"Seaside sentinel"
Róże w koszu
Papież Jan Paweł II
Sal rosetta
Witaj w klubie :) W klubie wtopa :) A teraz sie przymierzamy sie do naszych marzen... A tak poza tym duzo innyc cudeniek stworzylas.. Same karteczki (masowa hurtowa produkcja), plus inne na komunie, sluby (ja tylu imprez nie zaliczylam ) ... Nie jest zle..
OdpowiedzUsuńDlatego nie tworzyłam tej listy :P Planuję zawsze 1 stycznia i w zasadzie realizuję te plany :)
OdpowiedzUsuńPlany planami, ale spójrz Kasiu ile innych pięknych prac stworzyłaś :)
OdpowiedzUsuńJestem ciekawa tej blogowej akcji :)
O duże miałaś plany.
OdpowiedzUsuńKasia i tak procentowo wypadasz lepiej niż ja ;) a do akcji, jeśli będzie miała związek z UFO to sie dołączam. ;)
OdpowiedzUsuńSłoneczniki popełniłam. Fajnie się je wyszywa, więc polecam. Reszty wzorów,( no może prócz Papieża) nie widziałam,ale są bardzo ciekawe. Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńno cóż:) Chyba nie ma osoby,która zrealizowała swój plan w 100 %:)
OdpowiedzUsuńZawsze tak jest z planami, nie tylko tymi hafiarskimi. Życie weryfikuje. A czas, mam wrażenie, nie wydłuża się a raczej kurczy.
OdpowiedzUsuńA, boś się za takie wielkie hafty wzięła w zbyt krótkim czasie. Ale pewnie je wyszyjesz, prędzej czy później, wierzę w ciebie.:)
OdpowiedzUsuńMam nadzieję, że w tegorocznym salu bożonarodzeniowym będzie do zrobienia dzwon. :)
OdpowiedzUsuńJa też zaliczam się do grona Tych co listę zamieścili, ale plany, a realizacja to już przemilczę... Ciekawa jestem czy ktoś w całości zrealizował swoją hafciarską listę życzeń... Kasiu choinka piękna, ja niestety jeszcze jej nie wyszyłam, ale kiedyś to zrobię....
OdpowiedzUsuńSama nigdy nie układałam swojej listy, planów zawsze mam więcej niż czasu na realizacje
OdpowiedzUsuńNo trochę Ci zostało do zrobienia...
OdpowiedzUsuńAle ile innych pięknych rzeczy stworzyłaś w tym czasie.
Pozdrawiam serdecznie :))
Ja wciąż walczę z obrazkiem dla córci, który najpierw miał być na poduszkę, potem na kocyk, a teraz chce go powiesić na ścianie :) Wzór jest spory, czasu przy trójce małych dzieci jak na lekarstwo, ale już bliżej niż dalej końca :) Ale za to udało mi się w międzyczasie wyszyć podusię dla nowo narodzonej córci, więc chociaż jedno dzieło zakończone powodzeniem.
OdpowiedzUsuńTrzymam kciuki za realizację projektów w przyszłym roku! Pozdrowienia!
no, ale zrobiłaś tyle innych cudownych prac, ze możesz sobie wybaczyć niezrealizowanej listy
OdpowiedzUsuńJa to nawet nie chcę myśleć, co miałam zrobić..mam nadzieję i tego będę Ci życzyć w grudniu, abyś w przyszłym roku zrealizowało te i kolejne nowe projekty:)
OdpowiedzUsuń