Wszyscy pewnie wiedzą, że uwielbiam testować wzory Igiełki.
Co prawda jestem wybredna w doborze wzorów i nie wszystko do mnie przemawia, ale Monika to akceptuje i czasami podrzuca mi jakie nowości do testowania trochę poza kolejnością.
Tak było z tymi patchworkowymi pisankami.
Kiedy je zobaczyłam od razu mi się spodobały, ale ostrzegłam Monikę, że ich zrobienie trochę potrwa - jak policzyła mi Saga całość ma ponad 13 tysięcy krzyżyków.
Początkowo chciałam zrobić jedno, ale tak się wkręciłam, bo wyszywa się je bardzo przyjemnie i co najważniejsze - kontury nie dają popalić, nawet kiedy jest ich sporo - tutaj wielki ukłon w stronę autorki.
W ubiegłym tygodniu udało mi się je skończyć i oprawić.
Powstały, jak to zwykle u mnie kartki. Moim zdaniem całkiem udane.
Kasiu piękne karteczki stworzyłaś. Kolory bazy idealnie dobrane do kolorystyki haftu. Cudo. Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńSą super:) I kartki i oprawa. rewelacja:)
OdpowiedzUsuńJakie śliczne karteczki z jajeczkami.
OdpowiedzUsuńJa też lubię wzory Igiełki, i też szczególnie niektóre. Te bardzo przypadły mi do gustu, na pewno nabędę. A Twoje kartki Kasiu, jak zwykle gustowne i profesjonalnie wykonane!
OdpowiedzUsuńKolejne świetne wzory, które trzeba sobie sprawić :)
OdpowiedzUsuńŚwietne te wzory. Wspaniale sprawdziły się na kartkach.
OdpowiedzUsuń