Po skończeniu róż i hortensji postanowiłam trochę przesiedzieć nad moim kolosem a ponieważ w pierwszych dniach listopada mieliśmy dwa dni wolnego w szkole udało mi się ukończyć kolejny fragment. Przechodzę do ostatniego w tym rzędzie i po cichu marzę, że jeszcze w tym roku uda mi się ukończyć rząd. Tempo iście ślimacze, ale jak pokazuje mi licznik dni z tym haftem nie było aż tak wiele, bo niewiele ponad 160 w przeciągu ostatnich prawie trzech lat...
W tej chwili mój kolos prezentuje się tak
A tak ma wyglądać całość
Podziwiam precyzję i cierpliwość. Czekam na końcowy efekt twojej pracy. Pozdrawiam serdecznie:)
OdpowiedzUsuńPięknie rośnie. Życzę realizacji planów.
OdpowiedzUsuń