Wszystkie projekty komunijne już za mną i mogłam się na spokojnie zabrać za coś dla siebie. W piątek i sobotę posiedziałam przy peoniach i całkiem sporo w nich przybyło. Nadal ubolewam, że ten piękny zestaw to kanwa 14 ct, bo wyszywając całe mnóstwo na 18 ct odzwyczaiłam się od stawiania takich wielkich krzyżyków. Jednak daję radę, choć muszę uważać, żeby krzyżyki wyszywane podwójną nitką były ładne. Jakoś wyszywanie jedną zdecydowanie bardziej mi się podoba.
Na chwilę obecną mam tyle:
I dla porównania - odsłona 3 i stan obecny (teraz będę tak pokazywać moje prace, żeby łatwo było dostrzec postęp)
Cudne!
OdpowiedzUsuńPięknie się prezentują :)
OdpowiedzUsuńPiękne postępy, aż miło popatrzeć :) 18 a 14 ct, to faktycznie duża różnica :) Też kiedyś miałam taki przeskok rozmiarowy i nie mogłam się nadziwić, że takie gigantyczne krzyżyki stawiałam i było ok ;) A teraz, żeby było weselej bardzo odzwyczaiłam się od kanw i to do tego stopnia, że teraz mi na nich praca jakoś nie idzie.
OdpowiedzUsuńSuper wygląda :) Zgadzam się z tym, że fajnie by było zrobić taki haft na 18ct.
OdpowiedzUsuńAleż piękne peonie:))dasz radę:)kto jak nie Ty?:)))
OdpowiedzUsuńSą coraz piękniejsze:)
OdpowiedzUsuńNieźle przybyło - kwiaty coraz ładniejsze ;) A co do wyszywania jedną nitką - też tak wolę, przy dwóch mam trudności z równością krzyżyków :D
OdpowiedzUsuńBardzo dużo przybyło!
OdpowiedzUsuń