Hafciarka zołza - na dodatek wredna, bezkompromisowo tępiąca hafciarskie badziewie i wiedząca czego chce.. zakręcona na punkcie krzyżyków od dawien dawna, cierpiąca na hafciarskie ADHD - ciągle ją nosi i nie potrafi usiedzieć przy jednym projekcie dłużej niż tydzień, stawiająca krzyżyki w tempie, którego mistrz Formuły 1 by się nie powstydził - szczególnie w czasie urlopu, podobno to wszystko dzięki turboigle... kiedy ktoś jej nadepnie na odcisk bierze miotłę, na której na co dzień lata, i goni delikwenta, gdzie pieprz rośnie...
Nigdy bym się nie spodziewała, że tak szybko pójdzie... A jednak... Jakąś godzinę temu otrzymałam emaila od Doroty ze screenem złapanego licznika. Oto dowód:
Serdecznie gratuluję i proszę o cierpliwość, bo nagroda musi "się zrobić".
Dziękuję za wszystkie komentarze. Pozostawiony ślad odwiedzin jest dla mnie największą satysfakcją z prowadzenia bloga Komentarze anonimowe oraz obraźliwe nie będą publikowane
Gratuluję :)
OdpowiedzUsuńGratulacje, ja d razu wiedziałam że się nie załapię :P
OdpowiedzUsuńGapa ze mnie :P
I chyba po raz pierwszy przegapiłam:) Gratulacje:)
OdpowiedzUsuń