No i nie wytrzymałam... Od wczoraj mnie Agnieszka kusiła swoim salem no i skusiła... Zapisałam się na jej SAL "ROSETTA. Będzie to mój pierwszy sampler. Mam nadzieję, że podołam... Start dopiero 1 maja więc do tego czasu powinnam pokończyć pozaczynane prace (oczywiście z wyjątkiem haeda)...
Cytat
Pasja - podmuch szczęścia pozwalający się uwolnić ze stalowego uścisku szarej, ponurej codzienności.
O mnie
- Katarzyna
- Hafciarka zołza - na dodatek wredna, bezkompromisowo tępiąca hafciarskie badziewie i wiedząca czego chce.. zakręcona na punkcie krzyżyków od dawien dawna, cierpiąca na hafciarskie ADHD - ciągle ją nosi i nie potrafi usiedzieć przy jednym projekcie dłużej niż tydzień, stawiająca krzyżyki w tempie, którego mistrz Formuły 1 by się nie powstydził - szczególnie w czasie urlopu, podobno to wszystko dzięki turboigle... kiedy ktoś jej nadepnie na odcisk bierze miotłę, na której na co dzień lata, i goni delikwenta, gdzie pieprz rośnie...
Poszłam w Twoje ślady i też zapisałam się na sal u Agnieszki. Tylko gdzie ja znajdę czas:))?Pozdrawiam. Małgosia.
OdpowiedzUsuńDawno mnie nie było ale wszelkie postępy dostrzegam:)) Róże w koszu rosną, jajo kolejne gotowe a i nowe cudo się pojawiło:) Praca wre to dobrze:) Pozdrawiam ciepło.
OdpowiedzUsuńcieszę się Kasiu, że dołączyłaś do nas :)
OdpowiedzUsuńOj, Ty się zapisałaś i mnie kusisz... Tylko czy ja dam radę ;)
OdpowiedzUsuńPragnę donieść, że z opóźnieniem (problemy mulinowe), ale wyhaftowałam jaja...
Proszę zajrzeć - http://marilles-crochet.blogspot.com/
Będę się uśmiechać o następne...
Pozdrawiam :-)
Oczywiscie ten SAL skusil rowniez mnie :) Jak dla mne pierwszy sampler w zyciu. Co jak co, ale Ty Kasiu na pewno czas znajdziesz :)
OdpowiedzUsuńZupełnie nie mój klimat
OdpowiedzUsuń