Tym razem już na początku miesiąca pokazuję kwiatka lutowego. Jakoś tak mnie naszło i wyhaftowałam go jeszcze w styczniu. Przy okazji od razu uruchamiam linkowanie tego kwiatka, żeby wiedzieć, kto skończył i komu po 15 lutego przesłać kwiatka marcowego.
Zdjęcia znowu byle jakie, ale przymierzam się do kupna nowego sprzętu i może wtedy wreszcie zdjęcia będą porządne...
No szefowa, ale masz tempo:)
OdpowiedzUsuńTempo to jest mega :-) Super kwiatek
OdpowiedzUsuńKwiatuszek śliczny-mó faworyt.
OdpowiedzUsuńŚliczny !
OdpowiedzUsuńOj to prawda, dobry aparat to dobre zdjęcia. Tak piękne hafciki z bliska -jako detal będą wówczas wyglądały niesamowicie. Ja dostałam na gwiazdkę od męża aparat SonyDSC-HX50 z 30 krotnym zumem optycznym. łatwy w obsłudze i co ważne teraz w sklepach potaniały. Mogę polecić. Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńSzefowa daje dobry przykład. :)
OdpowiedzUsuńBardzo ładnie się prezentuje kwiatek lutowy :)
OdpowiedzUsuńJak ten czas szybko biegnie. Dopiero był początek stycznia!
OdpowiedzUsuńWesoły ten kalendarz :-)
Jak przystało na szefową dajesz dobry przykład :)
OdpowiedzUsuńA kwiatek bardzo ładny .
Ślicznie :)
OdpowiedzUsuńwow, ja dopiero zaczynam dłubać mojego, ale ramkę już mam ;)
OdpowiedzUsuńhehe, ja dopiero zaczęłam, a Organizatorka już skończyła ;)
OdpowiedzUsuńPięknie się prezentuje, jak nic muszę go szybko zrobić.
Pozdrawiam
Nie dość, że celebrytka to jeszcze Superwomen :)
OdpowiedzUsuńŚliczny :)
OdpowiedzUsuńno i nawet szybko mi poszło :)
OdpowiedzUsuńhttp://kolorowe-atelier.blogspot.com/2015/02/kwiaty-przez-cay-rok-luty.html
OdpowiedzUsuń