
Listopadowa walka z UFOK-ami to przegrana na całej linii.
Właściwie nie mam co pokazać, bo w UFOK-ach postęp prawie zerowy.
Podłubałam troszkę w portrecie Jana Pawła II, ale w sumie nic nie widać, poza plamą.
Chciałam wyszyć choć jeden domek z salu z domkami, ale i tutaj poległam.
Nie będę się usprawiedliwiać, ale nam