Cytat


Pasja - podmuch szczęścia pozwalający się uwolnić ze stalowego uścisku szarej, ponurej codzienności.

O mnie

Moje zdjęcie
Hafciarka zołza - na dodatek wredna, bezkompromisowo tępiąca hafciarskie badziewie i wiedząca czego chce.. zakręcona na punkcie krzyżyków od dawien dawna, cierpiąca na hafciarskie ADHD - ciągle ją nosi i nie potrafi usiedzieć przy jednym projekcie dłużej niż tydzień, stawiająca krzyżyki w tempie, którego mistrz Formuły 1 by się nie powstydził - szczególnie w czasie urlopu, podobno to wszystko dzięki turboigle... kiedy ktoś jej nadepnie na odcisk bierze miotłę, na której na co dzień lata, i goni delikwenta, gdzie pieprz rośnie...

636. Sal śnieżynkowy odsłona 1

Pewnie wielu zz moich czytelników zastanawia się czy w ogóle działam coś w kwestii mojego salu śnieżynkowego, bo do tej pory nic nie pokazałam. 
Działam, oczywiście, że działam. Co prawda ostatnio mój czas pochłaniają dwa duże kartkowe projekty, ale śnieżynki powoli się dłubią. Na razie powstało sześć pierwszych. Jeszcze nie obrobionych i nie oprawionych, bo nad ostatecznym ich zagospodarowaniem jeszcze myślę.
 Chodzą mi po głowie kartki, ale trochę inne niż zazwyczaj robię 
i koncepcja jeszcze jest w trakcie obmyślania. 
Wiem na pewno, że wszystkie śnieżynki będą wyszyte metalizowaną nitką, a kto nią pracował to wie, że nie należy ona do najłatwiejszych w pracy. 

Zdjęcia jak zwykle wieczorno - nocne więc beznadziejne. Mam nadzieję, ze gotowe kartki zaprezentuję w świetle dziennym, choć i to z racji pogody kiepskie.
No i to pierwsze mi się zapisało do góry nogami, oj sierotka ze mnie, ale już poprawiać nie mam siły :(







 

15 komentarzy :

  1. Śliczne śnieżynki tworzysz Kasiu. Ja swoje też zrobiłam metalizowaną, złotą nicią - więc wiem o czym piszesz:)
    Ale efekt wart wysiłku:)
    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  2. Metaliczna nitka trudna jest w pracy, ale warto się pomęczyć bo efekt WOW :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Śliczne są te śnieżynki:-)

    OdpowiedzUsuń
  4. Ja na pamiątce ślubnej wyszywałam imiona i datę złotą nicią więc wiem o czym mówisz. A te śnieżynki wyglądają bardzo fajnie 😉

    OdpowiedzUsuń
  5. śnieżynki śliczne, metalizowana mulina daje super efekt

    OdpowiedzUsuń
  6. Piękne, te przebłyski są warte każdego trudu:). Pozdrawiam serdecznie:). Małgosia.

    OdpowiedzUsuń
  7. metalizowana mulina robi swoje i twoje śnieżynki mają błysk, a oto chodzi. Super!

    OdpowiedzUsuń
  8. Ale świetnie wyglądają śnieżynki. Co to za mulina? Tak ładnie się mienią?

    OdpowiedzUsuń
  9. Metalizowana mulina wymagająca, ale efekt skrzących się śnieżynek na pewno wart tego wysiłku :)

    OdpowiedzUsuń
  10. Lubię śnieżynki bardzo, a zamiast metalizowanej muliny używam nici metalizowanych - mniej z nimi kłopoty. Pozdrawiam i zapraszam do mie

    OdpowiedzUsuń
  11. Nie łatwo się wyszywa metalizowaną muliną, ale e fekt warty wysiłku. Śliczne śnieżynki.

    OdpowiedzUsuń
  12. Dziś właśnie sięgnęłam po metalizowaną mulinę. Po raz pierwszy:) Efekt zachwyca, ale....

    OdpowiedzUsuń
  13. Metalizowana nic robi swoje ;) Zdecydowanie warto się pomeczyc!

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za wszystkie komentarze.
Pozostawiony ślad odwiedzin jest dla mnie największą satysfakcją z prowadzenia bloga
Komentarze anonimowe oraz obraźliwe nie będą publikowane

krzyżykowe szaleństwo © 2015. Wszelkie prawa zastrzeżone. Szablon stworzony z przez Blokotka