Sylwia z bloga Ruda Mama i jej pasje to na prawdę hafciarska wiedźma. Nie wiem, jak Ona to robi, ale potrafi czytać w myślach. Skutecznie przewidziała, jaki haft za mną "chodzi" od dawna i do jakiego się w ostatnich dniach przymierzałam. Chodzi o Jej nowy sal - sal kawowy, którego tematem jest kawowy sampler. Ten wzór jest w moich tegorocznych planach a w ubiegłym tygodniu nawet uszykowałam sobie na niego kanwę. Skoro więc zobaczyłam u Sylwii propozycję salu od razu się zapisałam. Wiem, że dzięki temu zmobilizuję się do wyszycia tego wzoru szybciej, niż gdybym miała sama go robić. Nic tak nie wpływa na człowieka mobilizująco jak terminy. A na mnie szczególnie - często tak jest, że nawet jak mam na coś full czasu to i tak dopiero przysłowiowy nóż na gardle popycha mnie do działania.
Ale wracając do salu - kanwa jest, wzór jest, muliny ponawijałam na bobinki - jestem zwarta i gotowa do startu.
Powodzenia! Zaparz sobie aromatyczną kawę i do dzieła.
OdpowiedzUsuńPowodzenia! Haft jest przyjemmy w haftowaniu.-)
OdpowiedzUsuńMiłego wyszywania!
OdpowiedzUsuńno i fajnie :). Ja dostałam dziś wzorek, już wydrukowałam i zamówiłam mulinki. Będziemy się razem bawić. Powodzenia Kasiu :)
OdpowiedzUsuńTo działamy:) Bardzo sie cieszę:)
OdpowiedzUsuńPowodzenia!
OdpowiedzUsuńŻyczę powodzenia i czekam na pierwsze krzyżyki :)
OdpowiedzUsuńKasiu, ale szybko się uwinęłaś z przygotowaniami do salo, podziwiam!
OdpowiedzUsuńPodziwiam:)kiedy Ty znajdziesz czas na te wszystkie wyzwania:))
OdpowiedzUsuńPowodzenia!
OdpowiedzUsuńoj, jakie cudeńko :)
OdpowiedzUsuńPrzyjemnego wyszywania :)
OdpowiedzUsuńBardzo fajnie wyszywa się te kawki - jak już się przebrnie przez ramkę :D
Powodzenia :) Oczywiście, będziesz haftować przy dobrej kawie :)
OdpowiedzUsuńMocno trzymam kciuki za powodzenie akcji :) SAL zapowiada się naprawdę pięknie :)
OdpowiedzUsuńO jejku jak widzę takie zdjęcia to też mnie ręce swędzą :) A postanowiłam nie rozpoczynać nowego SALu przed skończeniem innego. Może do Was dołączę w późniejszym czasie.
OdpowiedzUsuń