Cytat


Pasja - podmuch szczęścia pozwalający się uwolnić ze stalowego uścisku szarej, ponurej codzienności.

O mnie

Moje zdjęcie
Hafciarka zołza - na dodatek wredna, bezkompromisowo tępiąca hafciarskie badziewie i wiedząca czego chce.. zakręcona na punkcie krzyżyków od dawien dawna, cierpiąca na hafciarskie ADHD - ciągle ją nosi i nie potrafi usiedzieć przy jednym projekcie dłużej niż tydzień, stawiająca krzyżyki w tempie, którego mistrz Formuły 1 by się nie powstydził - szczególnie w czasie urlopu, podobno to wszystko dzięki turboigle... kiedy ktoś jej nadepnie na odcisk bierze miotłę, na której na co dzień lata, i goni delikwenta, gdzie pieprz rośnie...

985. Niedziela z hafciarskim alfabetem - B

No i pora na kolejną odsłonę hafciarskiego alfabetu. Dziś w roli głównej litera:


Co mi się z tą literką kojarzy:

Blog - moje miejsce w sieci.. zapiski Katarzyny zakręconej na punkcie krzyżyków... czasami zastanawiam się, w jakim punkcie byłby mój warsztat hafciarski, gdyby nie decyzja o założeniu bloga i podglądanie innych - mega zdolnych hafciarek.. Blog istnieje ponad cztery lata a ja ciągle nie mam go dość i ciągle czuję niedosyt, że mógłby być jeszcze lepszy, mieć więcej czytelników i wyświetleń...

Bobinka, czyli tekturka do przechowywania muliny... W początkach mojej hafciarskiej przygody, a właściwie przez cały okres przed założeniem bloga i wejściem w wirtualny świat hafciarek nie miałam pojęcia o istnieniu bobinek i pudelek na muliny... Muliny miałam w woreczkach w pudle, w którym był wieczny bałagan a przygotowanie nitek do jakiejkolwiek pracy było wielkim wyzwaniem. Dziś nawet muliny z zestawów nawijam na bobinki, czasami wycinane własnoręcznie ale najczęściej kupowane w pasmanteriach... Używam tekturowych, ale ciągnie mnie do plastikowych, ale jak sobie pomyślę o przewijaniu dwóch palet muliny to mi się skutecznie odechciewa...

Backstitch - moja hafciarska zmora - nie cierpię ich robić, ale wzory z nimi kuszą mnie strasznie i nie odmawiam sobie ich.. Wybieram jednak najczęściej te, które mają kontury prowadzone po liniach... Ostatni sal wielkanocny ma kontury strasznie udziwnione i dał mi w tej materii ostro popalić i teraz muszę zrobić coś bez konturów...

Ciekawe, jakie skojarzenia będą miały uczestniczki naszej zabawy. Dziś linkowanie u mnie.

11 komentarzy :

  1. Miałam dokładnie takie same skojarzenia :)

    OdpowiedzUsuń
  2. A ja na Backstitch nie wpadłam :D

    OdpowiedzUsuń
  3. Nie polecam plastikowych bobinek- numerki często ścierają się i trzeba poprawiać. Backstitche lubię za ich magiczną moc zmieniania haftu.

    OdpowiedzUsuń
  4. To trzy chyba najpopularniejsze skojarzenia będą!

    OdpowiedzUsuń
  5. Hehe:) Dokładnie trzy w samo sedno:)

    OdpowiedzUsuń
  6. Pod tą literką kryją się skojarzenia stanowiące swoistą "tabliczkę mnożenia" hafciarki :) Trudno się dziwić, że wszystkie mamy takie same :)

    OdpowiedzUsuń
  7. Mam podobne skojarzenia chociaż tym razem nieco inaczej podeszłam do posta :) cieszę się, że mnie zmobilizowałaś do powrotu kochana :*

    OdpowiedzUsuń
  8. Backstitch to i nie mój ulubiony ścieg.

    OdpowiedzUsuń
  9. Przy Twojej kreatywności blog będzie się tylko rozkręcał :)
    Coraz bardziej podoba mi się pomysł z tym alfabetem.

    OdpowiedzUsuń
  10. Super skojarzenia. Ta zabawa stwarza niezwykła okazję do rozmyślań, poszukiwań i gimnastyki naszych szarych komórek.

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za wszystkie komentarze.
Pozostawiony ślad odwiedzin jest dla mnie największą satysfakcją z prowadzenia bloga
Komentarze anonimowe oraz obraźliwe nie będą publikowane

krzyżykowe szaleństwo © 2015. Wszelkie prawa zastrzeżone. Szablon stworzony z przez Blokotka