Udało mi się wyrobić w terminie z testem wzoru Igiełki.
Kiedy zobaczyłam ten wzór do głowy przyszły mi dwie rzeczy - poduszki albo ozdoby na piku. Ponieważ szyć nie umiem pozostały ozdoby.
Nie ukrywam plastikowa kanwa na dłuższą metę i przy większych formach mnie trochę męczy dlatego wyszywanie szło opornie, ale wczoraj wieczorem skończyłam ostatnią.
Dziś rano oprawa i szybka sesja.
Powiem tylko REWELACYJNE :)
OdpowiedzUsuńśliczne sówki
OdpowiedzUsuńŚliczne sówki Kasiu.:) Pozdrawiam serdecznie.:)
OdpowiedzUsuńŁadne sowki,fajnie to wygląda,nie wiedziałam ze tak to sie fachowo mówi chodzi o te patyczki,,na piku,, człowiek całe życie się uczy.
OdpowiedzUsuńJakie one są urocze, genialnie wykonane. Czarują swoim urokiem. :)
OdpowiedzUsuńKrásne a milé sovičky, super nápad v takomto prevedení :-)
OdpowiedzUsuńPozdravujem
Urocze sówki Kasiu.
OdpowiedzUsuńTrud warty zachodu, bo sówki wyglądają super :)
OdpowiedzUsuńSłodziutkie ptaszorki :)
OdpowiedzUsuńurocze sówki
OdpowiedzUsuńFajnie wyszły te sówki :) Ja nie lubię plastikowej kanwy, paluchy mnie bolą od przepychania igły :(
OdpowiedzUsuńŚliczne, ale wredne spojrzenie mają:)
OdpowiedzUsuńMimo niedogodności z plastikową kanwą dokonałaś cudu. Sówki są wspaniałe. Miło na nie patrzeć w tej odsłonie :)
OdpowiedzUsuńDziękuję Ci Kasiu za wszystkie przepiękne opracowania ^_^