Kompletnie nie wiem, gdzie mi uciekł ostatni tydzień. Poprzedni post też pisałam w niedzielę... Jakaś porażka z tym moim milczeniem.
Na usprawiedliwienie mogę tylko napisać, że w minionym czasie powstało bardzo dużo haftów na kartki i niebawem je Wam wszystkie zaprezentuję.
Tym czasem przychodzę z drugą odsłoną salu wielkanocnego w Klubie Twórczych Mam. Tym razem pisklak.
Została oprawa i kolejną zabawę będę mogła odhaczyć na mojej liście...
piękny hafcik
OdpowiedzUsuńUroczy pisklak :-).
OdpowiedzUsuńAle słodki kurczaczek. Powiem ci, ze jakoś tak się składa, że ja mam czas tylko w niedziele na pisanie postów. Coś ostatnio nie nadążam z niczym - ani z blogiem, ani z haftami. Czasem mam wrażenie ze czas przecieka mi przez palce a ja chociaż wciąż jestem czymś zajęta to tak naprawdę nic sensownego nie robię... Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńUroczy pisklaczek :)
OdpowiedzUsuńrozkoszne maleństwo,bedzie z niego piękna kartka
OdpowiedzUsuń