Oj bardzo dawno była poprzednia odsłona tego, chyba mojego najstarszego w obecnej chwili UFOK-a (aczkolwiek ręki bym sobie nie dała odciąć, że nie mam nic starszego).
Nie licząc drobnych pokazów przy okazji podsumowań zmagań z UFOK-ami ostatni raz samodzielny post dotyczący tego wzoru napisałam w grudniu ubiegłego roku.
W sumie to siadałam do niego z doskoku i dopiero w minionym tygodniu poświęciłam mu sporo czasu i dzięki temu ukończyłam kolejny rząd. Aplikacja pokazuje mi, że mam mniej więcej jedną trzecią całości.
Ten wzór kupiłam w formie zestawu na Ali i już wiem, że niestety ta wersja jest dość uboga i na pewno nie będzie to w pełni mnie zadowalająca kopia tego obrazu. Może kiedyś pokuszę się o jakiś obraz Afremova w wersji HAED....
Trzymam kciuki za szybki koniec pracy :)
OdpowiedzUsuńJa zwwsze zaczynam wyszywać od dolnego lewego rogu.
Pozdrawiam!
Kazdy krzyzyk sie liczy, aby do przodu.
OdpowiedzUsuń