Trochę mi zeszło zanim skończyłam kolejny fragment tego obrazu.
Jakoś się nie składało, żeby dobić do końca kolejnego rzędu, aczkolwiek drobne postępy pokazywałam przy okazji raportów z walki z UFOK-ami.
W tej chwili mam trochę ponad 20 tysięcy krzyżyków - mniej więcej jedna trzecia za mną.
Kiedy będzie kolejna odsłona to nie wiem, ponieważ moje hafciarskie plany trochę się zmieniły i siadam do nowego projektu, który będzie miał pierwszeństwo ponad innymi.
Co to będzie to niedługo pokażę.
Uwielbiam te obrazy, takze wielki szacunek, ze podjelas sie wyszywania, no ale widac, ze efekt bedzie przepiekny. Pozdrawiam i czekam, co nowego zaczynasz.
OdpowiedzUsuńPodziwiam, że potrafisz pracować jednocześnie nad wiecej niż jednym haftem.
OdpowiedzUsuńJuż jestem ciekawa co pokażesz :)
Pozdrawiam gorąco!
Uwielbiam obrazy Afremova. Twój już wygląda rewelacyjnie.
OdpowiedzUsuńSporo przybyło i widać, że jest to bardzo pracowity haft. Bardzo mi się podoba nowy wygląd twojego bloga, pozdrawiam serdecznie :)
OdpowiedzUsuńWidzę,że już dużo przybyło.
OdpowiedzUsuń