W czwartek zatęskniłam za tęczową różą, którą zaczęłam niedawno, ale i tak zaufokowałam. Stwierdziłam, że muszę w niej wyszyć choć 100 krzyżyków. Ale jak usiadłam to nie mogłam się oderwać i ostatecznie przybyło ich ponad 3000 a tym sposobem jeden płatek. Tęczową wyszywam kolorami w poszczególnych płatkach i żeby ułatwić sobie życie zakreślam kolejne symbole, które już wyhaftowałam. Tym sposobem mogę pokazać, ile faktycznie zrobiłam - to obszar zaznaczony na różowo. Wydaje się sporo, ale przy całości to odrobina.
Cytat
Pasja - podmuch szczęścia pozwalający się uwolnić ze stalowego uścisku szarej, ponurej codzienności.
O mnie
- Katarzyna
- Hafciarka zołza - na dodatek wredna, bezkompromisowo tępiąca hafciarskie badziewie i wiedząca czego chce.. zakręcona na punkcie krzyżyków od dawien dawna, cierpiąca na hafciarskie ADHD - ciągle ją nosi i nie potrafi usiedzieć przy jednym projekcie dłużej niż tydzień, stawiająca krzyżyki w tempie, którego mistrz Formuły 1 by się nie powstydził - szczególnie w czasie urlopu, podobno to wszystko dzięki turboigle... kiedy ktoś jej nadepnie na odcisk bierze miotłę, na której na co dzień lata, i goni delikwenta, gdzie pieprz rośnie...
Tak, tak, jakbym Cię nie znala, to uwierzylabym w te 100 xxx 😀
OdpowiedzUsuńWow, ale masz zacięcie na tę róże :) strasznie mi się ona podoba, może kiedyś sobie taką sprawię.
OdpowiedzUsuńTakim sposobem szybko ją skończysz ;) Bardzo ładnie rośnie Ci ta róża :)
OdpowiedzUsuńPowodzenia! Ja też mam zamiar ją wyhaftować, tylko ciągle coś mi staje na przeszkodzie
OdpowiedzUsuńPodoba mi sie efekt tych kropelek rosy ;)
OdpowiedzUsuńChyba kiedyś sie na nią skusze :)
OdpowiedzUsuńWiesz co,to chyba jest"krzyżykowe szaleństwo" :)))) Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńTeż mam tę różę w planach na ten rok, ale obiecałam sobie, że nie zacznę dopóki nie skończę lasu Parolina.
OdpowiedzUsuńJeden płatek mniej do wyszycia:) Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńPatrzę i nie mogę wyjść z podziwu.
OdpowiedzUsuńMnie życia chyba by nie starczyło ,żeby tak ogromny projekt zrealizować!
Powodzenia życzę i czekam na kolejne odsłony:)
fantastyczny haft... Jestem bardzo ciekawa finału...Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńPodziwiam cierpliwość to ogrom pracy, pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńNiezły wynik, w tym tempie za tydzień będzie finał :)
OdpowiedzUsuńwspaniała :)
OdpowiedzUsuńnieźle, tyle krzyżyków w jeden dzień, super
OdpowiedzUsuńOby tempo się utrzymało :)
OdpowiedzUsuńPiękna, a ja ciągle w lesie :(
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Super :-) w takim tempie niedlugo bedzie finish :-)
OdpowiedzUsuńTa róża tak ma. Zrobię jeszcze do końca niteczkę - bach! tysiąc krzyżyków poszło :D
OdpowiedzUsuń