
Kiedy zobaczyłam te wzory - jeszcze w fazie projektu wiedziałam, że muszę je wyszyć. Nie udało mi się ich upolować do testowania (no bo kto o godzinie 8 rano w sobotę siedzi przed komputerem a wtedy Monika wrzuciła na grupę). Nie ukrywam zła byłam jak diabli i chodziłam przez pół dnia jak zraniony lew w klatce grzmiąc na prawo i lewo na niespraw