Nie mogę się od tych słoneczników oderwać i choć z jednej strony czekają inne wzory to z drugiej dopóki mam wenę staram się je podgonić a może i skończyć. Właśnie zakończyłam dwie z czterech stron wzoru i jestem już za połową. Teraz powinno iść jeszcze szybciej, bo sporo jest plam jednego koloru. Kto wie, może do końca tygodnia się z nimi uporam... Zdjęcia jak zwykle nocne, ale właśnie skończyłam kolejny rząd
przez
Blokotka
Szybko haftujesz
OdpowiedzUsuńTrzymam kciuki żebyś szybko je skończyła bo pięknie wychodzą :) bardzo ciekawa jestem efektu końcowego :) pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńNie dziwię się, że nie możesz się oderwać. ...słoneczniki są piękne:-)
OdpowiedzUsuńSzybko idzie:)
OdpowiedzUsuńW takim tempie, to na pewno skończysz w tym tygodniu, czekam na finał :)
OdpowiedzUsuńTrzymam kciuki, za nieustającą wenę, bo jak jest, to trzeba korzystać :)
OdpowiedzUsuńDużo krzyżyków już w tych pięknych słonecznikach. Podziwiam Twój talent i kunszt wyszywania. Pozdrawiam cieplutko i miłego dnia życze
OdpowiedzUsuńNo i wcale się nie dziwię, że się oderwać nie możesz :)
OdpowiedzUsuńIdziesz jak burza!
OdpowiedzUsuńNo petarda:) Turbo igła w natarciu:)
OdpowiedzUsuńImponujące tempo!
OdpowiedzUsuńJak jest wena to trzeba korzystać, ja podziwiam cię za tempo! Mnie osobiście nie ciągnęło nigdy do tych słoneczników, ale czekam na efekt końcowy, to sobie popodziwiam. ;)
OdpowiedzUsuńRosną w bardzo szybkim tempie:)
OdpowiedzUsuń