Żyję w ciągłym niedoczasie. Staram się jak mogę, ale ciągle mi gdzieś coś ucieka.
Znowu znalazłam na dysku prace, których nie pokazałam...
Są to serduszka, które powstały z myślą o celinkach. Wyszywane z resztek muliny, więc zgłaszam je też na Igiełkowe wyzwanie "Wymiatamy resztki".
Muszę w końcu uszykować paczuszkę i wysłać do organizatorki akcji, bo sporo się tego nazbierało... A może poczekam do końca wakacji i wtedy wyślę wszystko hurtem, bo mam jeszcze pewne plany....
Przepiękne serduszka, ja w tym roku też się zawzięłam i szykuję celinkowe hafty, oby było ich tak dużo jak u Ciebie
OdpowiedzUsuńSerduszka są rewelacyjne. Pomyślałam,że fajnie wyglądałyby szyte na plastikowej kanwie i na patyku byłyby jak lizaki :)
OdpowiedzUsuńśliczne, kolorowe, wesołe
OdpowiedzUsuńUrocze serduszka.:) Pozdrawiam Kasiu!
OdpowiedzUsuńFajne serduszka:-)
OdpowiedzUsuńŚliczne są te serduszka!
OdpowiedzUsuńPiękne te serduszka:)
OdpowiedzUsuńFajne aplikacje!
OdpowiedzUsuńŚliczne serduszka:)
OdpowiedzUsuńJakie śliczne serduszka :)
OdpowiedzUsuń