Cytat


Pasja - podmuch szczęścia pozwalający się uwolnić ze stalowego uścisku szarej, ponurej codzienności.

O mnie

Moje zdjęcie
Hafciarka zołza - na dodatek wredna, bezkompromisowo tępiąca hafciarskie badziewie i wiedząca czego chce.. zakręcona na punkcie krzyżyków od dawien dawna, cierpiąca na hafciarskie ADHD - ciągle ją nosi i nie potrafi usiedzieć przy jednym projekcie dłużej niż tydzień, stawiająca krzyżyki w tempie, którego mistrz Formuły 1 by się nie powstydził - szczególnie w czasie urlopu, podobno to wszystko dzięki turboigle... kiedy ktoś jej nadepnie na odcisk bierze miotłę, na której na co dzień lata, i goni delikwenta, gdzie pieprz rośnie...

1128. Na powitanie jesieni - odslona 2

Mój tata mawia, że starego konia się ciągnąć nie nauczy.
I coś w tym jest, bo starej baby, która kilkanaście lat wyszywa na palcu nie używając tamborka się nie nauczy go używać...
Podjęłam wszelkie próby pracy na tamborku przy okazji salu jesiennego i mówiąc kolokwialnie du.. nijak nie wychodzą mi ładne krzyżyki...
Ostatecznie wkurzona na maksa zdecydowałam się na wielki eksperyment - wywaliłam tamborek i zaczęłam wyszywać tak jak zawsze  - na palcu.
I wiecie co? Udaje mi się stawiać nawet przyzwoite krzyżyki i nitka mi się nie skręca...
Czyli jednak można wyszywać na lnie bez tamborka - po prostu to kwestia techniki pracy... Co prawda do ideału im jeszcze wiele brakuje, ale już jest lepiej niż przy kaloszach...
Oczywiście nie spaliłam tamborków w piecu, bo wykorzystam je na pewno przy półkrzyżykach i konturach, ponieważ spodziewam się, że na palcu nie poprowadzę ładnie nitki...
Tak oto po wielu przekleństwach i odkryciu powstała dynia. Nie ukrywam bardzo mi się w niej podobają przejścia kolorów - takie naturalne dzięki kolorom łączonym...




 

11 komentarzy :

  1. Swoj tamborek wyrzucilam do kosza. Tylko kwadratowa ramka do haftu. To jest to.-) haft wyglada cudnie. Chetnie bym go wyhaftowala, ale ostatnio bardziej mi po drodze z szydelkiem.-)

    OdpowiedzUsuń
  2. Szkoda, że z tym tamborkiem nie wyszło :( Przy konturach może być rzeczywiście niezbędny - lepiej żeby materiał był napięty.

    OdpowiedzUsuń
  3. Ja nie wyobrażam sobie haftu bez tamborka. Mam ich mnóstwo. W większości haftuję na kwadratowych, a do małych haftów uziywam okrągłych. świetnie Ci wychodzi haft baz niego :) Dynia jest rewelacyjna- a te kalosze <3

    OdpowiedzUsuń
  4. Oczywiscie, ze da sie xxx na lnie bez tamborka. Co prawda nie lubie lnu i hafty na nim mi sie nie podobaja, ale sprawdzilam i dziewczyny byly zdziwione jak wszystko na blogu opisalam:P Powodzenia, bo hafcik fajny!

    OdpowiedzUsuń
  5. Ja tez nie lubie z tamborkiem bo mi nie wygodnie. Hafcik jest sliczny.

    OdpowiedzUsuń
  6. Nie wyszywałam na lnie nigdy i raczej na to się nie zanosi. Mam chyba z dwa okrągłe tamborki i jeden kwadratowy ale zaprzyjaźnić się nie możemy-wolę miętosic kanwę. Pozdrawiam:-)

    OdpowiedzUsuń
  7. super nie mogę się doczekać dalszych elementów ;)

    OdpowiedzUsuń
  8. Tak jak ja nie potrafię już wyszywać bez tamborka:)

    OdpowiedzUsuń
  9. Podziwiam za haft w rękach i jeszcze a lnie!

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za wszystkie komentarze.
Pozostawiony ślad odwiedzin jest dla mnie największą satysfakcją z prowadzenia bloga
Komentarze anonimowe oraz obraźliwe nie będą publikowane

krzyżykowe szaleństwo © 2015. Wszelkie prawa zastrzeżone. Szablon stworzony z przez Blokotka