Właściwie to powinny być dwa posty - z podsumowaniem grudnia i całego roku, ale postanowiłam zrobić je razem, bo uczestniczki też tak pewnie zrobią.
Nie ukrywam zabawa ta motywuje do kończenia porzuconych haftów, bo przecież coś trzeba w comiesięcznych sprawozdaniach napisać.
Będzie także kolejna edycja, ale szczegóły przedstawię w Nowy Rok.
Nie ukrywam udało mi się całkiem sporo UFOK-ów wysadzić w kosmos. Ale po kolei.
Przede wszystkim skończyłam mojego kolosa - Seaside Sentinel - haed-a.
Skończyłam też słoiki z salu Memory Jars
W kosmos poleciały róże
W sierpniu skończyłam Coffe break - kawy z salu u Rudej Mamy
Na ukończenie czeka Paryż wg Afremova, w którym przybyło jakieś 7 tysięcy krzyżyków, nieruszone drzewka - cztery pory roku i aplikacje na celinki...
Ciekawe, jak poszło uczestniczkom zabawy, Raporty roczne linkujemy do 2 stycznia. Po tym dniu podam jedną osobę, do której poleci upominek.
Pięknie Kasiu. Wielkie BRAWA :).
OdpowiedzUsuńKasiu, ale piękne prace GRATULUJĘ
OdpowiedzUsuńGratuluję ukończenia tylu Ufoków i trzymam kciuki za następne. Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńGratuluję ukończenia tylu UFOKów :) U mnie skromnie, bo tylko jeden, ale cieszę się, że brałam udział w zabawie :) Bardzo mnie mobilizowała do pracy nad haftami :)
OdpowiedzUsuńŚwietnie Ci poszło w tym roku! Gratuluję ukończenia tylu prac. Ja w tym roku bardzo mało krzyzykowałam, więc nie uporałam się z żadnym UFOkiem, dlatego bardzo mnie cieszy kolejna odsłona zabawy u Ciebie. Mam nadzieję, że uda mi się ogarnąć zaczęte pracy w 2021, bo sytuacja powoli zaczyna się wymykać spod kontroli ;)
OdpowiedzUsuńŚwietny wynik ;) Gratulacje
OdpowiedzUsuń