Skoro początek kwietnia to pora podsumować zmagania z UFOK-ami w poprzednim miesiącu
Oj słabo mi z nimi idzie. Po początkowym fajnym tempie obecnie coraz rzadziej sięgam po UFOKi. Pewnie dlatego, że tyle nowych prac kusi...
W marcu tylko jeden UFOK pojawił się w moich rękach - miedziane nożyczki, których i tak nie skończyłam, bo czekają na kontury. Na razie je odłożyłam i w sumie sama nie wiem dlaczego...
W tej chwili tak się prezentują:
Nie ma jednak co narzekać, bo w marcu postawiłam ponad 20 tysięcy krzyżyków
I pora na postępy uczestniczek zabawy. Linkujemy do 5 kwietnia do północy.
Chyba taki miesiac byl, u mnie tez slabo z ufokami.
OdpowiedzUsuńU mnie też słabizna z xxxx w ogóle, choć niewielkim pocieszeniem jest, że udało się dokończyć choć jednego UFO-ka.
OdpowiedzUsuńA jeśli chodzi o nożyczki to z niecierpliwością czekam na "wisienkę na torcie" :)
http://gosiazoltek.blogspot.com/2021/03/choinka-2021-i-sal-ufokowy-marzec.html link bo nie mogę dodać
OdpowiedzUsuń