Tak to jest, jak człowiek zalatany to zapomina. No i zapomniałam o napisaniu posta z postępami w hafcie w ramach zabawy Nowy Haft na Nowy Rok w lipcu. Nie znaczy to, że nic nie zrobiłam w czerwcu - wtedy przybyło w nim troszkę w róży. W lipcu zaś powstał kapelusz.
W tej chwili haft prezentuje się tak
A tak było na końcu czerwca (na szczęście zdjęcia się zachowały w ferworze porządkowania komórki)
A tak prezentował się haft na koniec maja
Mam nadzieję, że organizatorka mi wybaczy...
Piękny wzór wybrałaś, taki energetyczny.
OdpowiedzUsuńPiękny haft powoli rośnie.
OdpowiedzUsuńkolejne cudeńko :)
OdpowiedzUsuń