Słowo się rzekło i podgoniłam ptaszki z salu odliczającego u Zimnej. Udało mi się zrobić aż trzy i jestem z siebie bardzo dumna. Niestety do soboty ptaszki muszą poczekać, bo zobowiązania zawodowe skutecznie odciągną mnie od xxx. No może uda mi się złapać na chwilkę księżyc, a i kolejne zamówienie na tapecie... Ech...
Cytat
Pasja - podmuch szczęścia pozwalający się uwolnić ze stalowego uścisku szarej, ponurej codzienności.
O mnie
- Katarzyna
- Hafciarka zołza - na dodatek wredna, bezkompromisowo tępiąca hafciarskie badziewie i wiedząca czego chce.. zakręcona na punkcie krzyżyków od dawien dawna, cierpiąca na hafciarskie ADHD - ciągle ją nosi i nie potrafi usiedzieć przy jednym projekcie dłużej niż tydzień, stawiająca krzyżyki w tempie, którego mistrz Formuły 1 by się nie powstydził - szczególnie w czasie urlopu, podobno to wszystko dzięki turboigle... kiedy ktoś jej nadepnie na odcisk bierze miotłę, na której na co dzień lata, i goni delikwenta, gdzie pieprz rośnie...
Ciesze sie, ze udalo Ci sie podgonic! 3 ptaszorki, to juz prawie polowa!
OdpowiedzUsuńŻyczę więcej czasu na wyszywanie :)
OdpowiedzUsuńŚliczne ptaszorki :]
OdpowiedzUsuńŻyczę Ci Kasiu, abyś mimo wszystko znalazła czas na to co kochasz :)
OdpowiedzUsuńPiękne ptaszory Ci się zalęgły:)). Pozdrawiam. Małgosia.
OdpowiedzUsuńProszę jak szybko Ci poszło :-) Połowa "prawie" za Tobą :-)
OdpowiedzUsuńSliczne ptaszki. Życzę Tobiej więcej czasu na xxx
OdpowiedzUsuńUrocze ptaszki :)
OdpowiedzUsuńŻywa tęcza! Lidka
OdpowiedzUsuńSzybko poszło, to już prawie połowa :) Oby reszta była taka cudna jak te ;)
OdpowiedzUsuńUrocze ptaszynki!
OdpowiedzUsuńUrocze ptaszki :)
OdpowiedzUsuńO widze , że i ty Kasiu dołączyłąś do wyszywających ptaszorki, ja wyszywam piątego :)
OdpowiedzUsuńFajne te ptaszynki :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam :)