Wciągnął mnie ten księżyc na maksa. Właśnie skończyłam wyszywanie księżyca. Została jeszcze gwiazdka i ozdobniki, ale to musi poczekać, bo wracam do ptaszorków Zimnej i mam do przygotowania kilka kartek, ale o tym na razie cichosza, bo to prezenty a ich adresaci zaglądają tutaj :)
A tak prezentuje się mój księżyc:
I kilka zbliżeń
Piękny! Aż sama muszę się zabrać za jakąś robótkę.
OdpowiedzUsuńśliczny :)
OdpowiedzUsuńJak pokazałaś ostatnią odsłonę hafciku, to obstawiałam, że pracę skończyć jeszcze w tym tygodniu i w zasadzie miałam rację :D Gratuluję tempa :) Piękny :) Podobnie, jak Agnieszka Mat też nabrałam ochoty na krzyżyki, zwłaszcza, że czeka na mniej mój pierwszy HEAD. Szkoda, że doba nie jest trochę dłuższa ;)
OdpowiedzUsuńŚwietnie Ci wyszedł:), u mnie jeszcze daleko do końca. Pozdrawiam. Małgosia.
OdpowiedzUsuńPięknie wyszedł, ciekawa jestem efektu końcowego.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie :)0
Cudny!!
OdpowiedzUsuńA jakie tempo!
Nic tylko podziwiać :D
Jak szybko! Księżyc jest extra, ale jeszcze troszkę musi poczekać :-)
OdpowiedzUsuńPięknie wygląda :)
OdpowiedzUsuńcudeńko :)
OdpowiedzUsuńŚliczny następny hafcik w Twoim wykonaniu. Podziwiam i pozdrawiam
OdpowiedzUsuńjeszcze nie jest skończony... troszkę brakuje
UsuńPięknie już teraz się prezentuje;)
OdpowiedzUsuńŁadniutki :)
OdpowiedzUsuń