Nie ukrywam miło mi się na duszy zrobiło, kiedy jakiś czas temu odebrałam emaila z pasmanterii internetowej Haftix z propozycją otrzymania do zrecenzowania anglojęzycznego czasopisma z wzorami. To wielkie wyróżnienie zostać dostrzeżonym w morzu blogów hafciarskich, tym bardziej, że ja tak na prawdę raczkuję w blogosferze.
Mogłam wybrać, jakie to miałoby być ale właściwie zdałam się na autora emaila, gdyż styczności z tymi gazetami nie mam prawie żadnej. Nie ukrywam odstrasza mnie cena za egzemplarz i do tej pory nie zakupiłam żadnego.
Tytuł, który otrzymałam to lipcowy numer Cross Stitch Crazy. Z opisu na stronie epasmanterii wyczytać można, że jest to czasopismo, w którym, w przeciwieństwie do polskich gazet znaleźć można bardzo dużą ilość wzorów, głównie małych i średnich.
Już okładka pokazuje, że w numerze znajdziemy całe mnóstwo wzorów:
Przeglądając czasopismo kilka wzorków wpadło mi w oko. Przede wszystkim kociaki Margaret Sherry:
Ciekawą propozycją redakcji jest dział z portretami znanych osób. Wiem z internetu, że pojawiają się tutaj portrety celebrytów. W tym numerze jest to portret Petera Dinklage, znanego z Gry o tron.
Oprócz tego w każdym numerze CSC znaleźć można jakieś wzory tematyczne - do wykorzystania na kartki, breloczki i inne małe formy. W numerze, który otrzymałam jest to tematyka szkolna:
Fajne są również alfabety - tutaj akurat sportowy:
Jako miłośniczkę prostych wzorów kwiatowych zainteresowały mnie także wzory kwiatowe - tym bardziej, że sa bez niezbyt przeze mnie lubianych backstitchy:
Z większych wzorków w numerze znaleźć można jeszcze bardzo sympatycznego ptaszka - mnie spodobała się forma oprawy. Widziałam już w jakimś sklepie takie wieszaczki, ale haftu w ten sposób oprawionego jeszcze nie spotkałam. Bardzo fajna alternatywa do tradycyjnych ramek.
Ogólnie numer ciekawy, ale na prenumeratę za ponad 600 zł rocznie bym się nie zdecydowała. Wolę tę kasę przeznaczyć na materiały na kolejne robótki, a w mojej kolejce wzorów do wyszywania jest całe mnóstwo.
Na koniec bardzo dziękuję Panu Grzegorzowi z pasmanterii Haftix za możliwość obejrzenia gazety i wyrobienia sobie na ten temat opinii.
No i mogę uchylić rąbka tajemnicy, że w moim rocznicowym konkursie pojawią się miedzy innymi nagrody ufundowane przez tę pasmanterie, za co bardzo dziękuję.
Kasiu masz rację troszkę to kosztuje i na prenumeratę trudno się zdecydować. Dla mnie to tam mało wzorów takich konkretnych , malutkie skarby i dużo artykułów do czytania. Ale to tylko moje zdanie. Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńno właśnie fajne rzeczy, ale cena odstrasza
OdpowiedzUsuńRecenzowałaś Cross Stitch Crazy - CSC, a nie The World of Cross Stitching - TWOCS ;P
OdpowiedzUsuńAle wtopa - już poprawione :) Zmęczenie materiału robi swoje
UsuńZdarza się ;)
UsuńTeż uważam, że te gazetki są koszmarnie drogie, więc kupuję je tylko okazyjnie.
OdpowiedzUsuńCeny tych wydań są odstraszające. Wolę kupić sobie zestaw lub inne materiały do haftu.
OdpowiedzUsuńPojawiła się informacja, że prenumerata kosztuje 600 zł. W rzeczywistości koszt 13 numerów nie przekracza 360 zł. To także dużo, ale nie aż tak :)
OdpowiedzUsuńCenę podałam za kiosk 24, gdzie można wykupić całoroczną prenumeratę w Polsce. U Państwa jest taniej...
UsuńJa płacę za prenumeratę tego czasopisma około 300 zł za 13 numerów. Zamawiam bezpośrednio w wydawnictwie.
OdpowiedzUsuńOj tak, cena jest porażająca...zwłaszcza jak chcesz kupić w Polsce. W Haftixie niby taniej, ale jak dodasz prawie 15 zł (koszt przesyłki) to wychodzi ok. 42 zł za numer...czyli ok 550 zł za 13 numerów :P Prenumerata u wydawcy w UK to koszt ok. 300 zł, bo nie dość że za jednostkowy numer jest taniej, to jeszcze kosztów przesyłki nie ma (tak, z Wielkiej Brytanii do Polski za 0 funtów!). Ciekawe skąd ten narzut u polskich pośredników?
OdpowiedzUsuńGazetka super:) Dużo drobnych wzorów, które by sie przydały:)
OdpowiedzUsuńJa nie kupuję tych gazetek ze względu na cenę, choć pewnie jakby mi taka wpadła w empiku w rękę, to bym brała jakby jakiś wzorek mnie urzekł, nasze polskie za to kupuję nałogowo, fajne są takie blogowe recenzje, dzięki Kasiu ...
OdpowiedzUsuńHm... ale przecież jedna gazetka się nie liczy...(choć zawsze jedna lepiej niz wcale) trzeba by prenumeratę co najmniej 3 a to już grubszą kasę trzeba posiadać. :)
OdpowiedzUsuńDziękuję Kasiu za wysiłek, który włożyłaś w napisanie recenzji :) Moim zdaniem gazetka taka sobie, szczególnie jeśli się weźmie pod uwagę cenę. Nie mogę odżałować "Anny" wydawanej przez koncern Burda, to dopiero była skarbnica wzorów! Doszły mnie słuchy, że w Niemczech znowu jest wydawana, ale nie znalazłam potwierdzenia tej informacji. Szkoda też, że nie ma u nas w sprzedaży książeczek z drobnymi wzorami firmy Rico Design. Kiedyś były i, choć kosztowały 26 zł egzemplarz, to do dziś stanowią podstawę mojej kolekcji wzorów. Ostatnio Dorota G-M pokazywała kilka takich książeczek, za co jestem jej dozgonnie wdzięczna! Polecam je :)
OdpowiedzUsuńMi się te gazetki podobają, natomiast cena mnie skutecznie odstrasza. Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuń