To nieprawdopodobne, ale mamy już luty. Kto mi powie, gdzie jest styczeń??? Dopiero przecież był Nowy Rok... Szkoda gadać, jak ten czas nam ucieka, przynajmniej mnie...
Ale koniec gadania. Pora podsumować styczniową walkę z UFOK-ami. Nie ukrywam myślałam, że będzie lepiej, ale jak zwykle człowiek planuje a życie swoje...
Zrobiłam co prawda trochę, ale mogłoby być lepiej.
Zabrałam się za serwetkę z polnymi kwiatami i mam wyhaftowanego maka:
No a teraz gonię słoneczniki i na koniec stycznia było tyle:
Ciekawa jestem jak uczestniczki zabawy. Nakarmcie żabola i wtedy będziecie miały odhaczone pierwsze z dziesięciu linkowań.
Najważniejsze, że nowe krzyżyki się pojawiają :)
OdpowiedzUsuńŚwietne postępy. Serweta będzie po skończeniu piękna :) Pozdrawiam cieplutko :)
OdpowiedzUsuńPewnie..grunt, że jest:) Zresztą słoneczniki sporo urosły..ja muszę dopiero zdjęcia porobić i podlinkuję:)
OdpowiedzUsuńNajważniejsze, że idziesz do przodu :)
OdpowiedzUsuńAby do przodu :)
OdpowiedzUsuńNajważniejsze, że widać postępy!
OdpowiedzUsuńOj faktycznie styczeń minął niezauważalnie. Ale za to coraz bliżej wiosny ;)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Życzę wytrwałości i ukończenia wszytskich ufoków.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie :)
trzymam kciuki za postepy w pracy :)
OdpowiedzUsuńPrzy tej ilości różnych haftów, które tworzysz to i tak uważam, że postępy spore :) Pozdrawiam i dziękuję za mobilizację!
OdpowiedzUsuńpostepy sa, wiec nie ma sie co martwic :)
OdpowiedzUsuńpozdrawiam serdecznie
Obecna:)
OdpowiedzUsuńMi też styczeń przeleciał ...
OdpowiedzUsuńKasiu najważniejsze, że przybywa :).
Bardzo ładne postępy nie ma co narzekać.
OdpowiedzUsuńKażdy krzyżyk to sukces ;)
OdpowiedzUsuńKasiu wazne ze przybywa :). A ja przegapilam tego posta dobrze ze sie w pore zorientowalam i polecialam go szukac ufff :D
OdpowiedzUsuń