Udało mi się skończyć - w końcu - paryżankę. Jest to pierwsza z czterech obowiązkowych w zabawie u Hanulka.
Mam nadzieję, że do końca stycznia skończę pozostałe trzy. Wyszywa się je całkiem przyjemnie - jak wszystkie wzory francuskie.
Mam nadzieję, że do końca stycznia skończę pozostałe trzy. Wyszywa się je całkiem przyjemnie - jak wszystkie wzory francuskie.
Na razie jest bez oprawy, bo chciałabym oprawić wszystkie razem w jednakowe ramki i muszę się rozejrzeć za czymś, co będzie pasowało do całości.
Piękny haft, materiał, który wybrałaś (aida rustico?) jeszcze bardziej dodaje uroku.
OdpowiedzUsuńPiękne panienki
OdpowiedzUsuńCudowna!
OdpowiedzUsuńGratuluję ukończenia pierwszego wzoru. Powstały prawdziwe elegantki.
OdpowiedzUsuńJestem bardzo ciekawa całości.
OdpowiedzUsuńŚliczne elegantki :)
OdpowiedzUsuńPięknie, prawdziwy paryski szyk, Kasiu.
OdpowiedzUsuńwspaniały hafcik
OdpowiedzUsuńpiekny hafcik ;) gratuluje ukonczenia :)
OdpowiedzUsuńBardzo ładny haft.
OdpowiedzUsuńParyskie wzory sa swietne.
OdpowiedzUsuń