Pora na kolejną odsłonę salu jesiennego. Przybył tylko jeden element, z czego i tak jestem dumna, ponieważ mam mnóstwo zajęć zawodowych i dosłownie kradnę minuty na wyszywanie. Do tego dochodzą tajniaki na wymianki i upominki... Stąd też tak cisza na blogu, bo zwyczajnie nie mogę pokazywać tego, nad czym pracuję..
Skoro moje postępy to też pora na postępy uczestniczek. Pokazuję w kolejności linkowania pod moim październikowym postem.
No i uruchamiam linkowanie trzeciej odsłony, które będzie aktywne do 15 grudnia do południa
każdy nawet niewielki postęp to bliżej końca jest :) brnijmy dalej....
OdpowiedzUsuńNa pierwszy rzut oka myślałam, że te agrafki to element dekoracji.
OdpowiedzUsuńCieszy każdy, nawet najmniejszy postęp w pracy.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie :)
każdy postęp jest dobry ;)
OdpowiedzUsuńRewelacyjnie Wam idzie:)
OdpowiedzUsuńRewelacyjne postępy :-) każdy krzyżyk cieszy :-) a wiadomo, że i inne projekty czasu wymagają :-)
OdpowiedzUsuńpozdrawiam serdecznie :-)
Bardzo przyjemnie się haftuje ten samplerek krawiecki.
OdpowiedzUsuń