Trochę się zawzięłam na skończenie słoików i właściwie każdą chwilę im poświęcam. W weekend powstały kolejne. Wśród nich taki nocny. Strasznie podoba mi się jego kolorystyka - taka intensywna.
Cytat
Pasja - podmuch szczęścia pozwalający się uwolnić ze stalowego uścisku szarej, ponurej codzienności.
O mnie
- Katarzyna
- Hafciarka zołza - na dodatek wredna, bezkompromisowo tępiąca hafciarskie badziewie i wiedząca czego chce.. zakręcona na punkcie krzyżyków od dawien dawna, cierpiąca na hafciarskie ADHD - ciągle ją nosi i nie potrafi usiedzieć przy jednym projekcie dłużej niż tydzień, stawiająca krzyżyki w tempie, którego mistrz Formuły 1 by się nie powstydził - szczególnie w czasie urlopu, podobno to wszystko dzięki turboigle... kiedy ktoś jej nadepnie na odcisk bierze miotłę, na której na co dzień lata, i goni delikwenta, gdzie pieprz rośnie...
W tych słoikach ukryły się piekne widoczki. Ten nocny też jest śliczny.Ciekawe jak je wykorzystasz.
OdpowiedzUsuńSALowe słoiczki wyskakują u Ciebie jak grzyby po deszczu. Oj, czuję, że niedługo pierwszego UFOKa wysadzisz w kosmos. Tak trzymać!
OdpowiedzUsuńTeż bardzo fajnie mi się go wyszywało:) Idziesz z nimi jak burza:)
OdpowiedzUsuńPiękny jest
OdpowiedzUsuńpiękny hafcik
OdpowiedzUsuń👏👏👏👏👏
OdpowiedzUsuńŚwietny słoiczek :) Faktycznie dobrze mu w tych intensywnych kolorach.
OdpowiedzUsuńKolejny piękny słoiczek.
OdpowiedzUsuń