Niestety ale czeka nas jeszcze sporo czasu na społecznej kwarantannie... Nie chcę uprawiać czarnowidztwa, ale obserwując świat nie spodziewam się, że wrócimy do szkół po Wielkanocy... Jak uda się po weekendzie majowym to będzie to sukces... Trzeba zacisnąć zęby i wytrwać, choć strasznie mnie ciągnie do moich współpracowników no i dzieciaków... Rozmowy telefoniczne i na fb nie zastąpią pysznej kawy z ekspresu i wspólnych żartów...
Jedyny plus przebywania w domu jest taki, że mimo ogromu pracy przy zdalnym nauczaniu - każda lekcja to godziny przygotowań - mam więcej czasu na robótki...
Miniony tydzień to głównie kolos, od którego nie mogę się oderwać no i wyszukiwanie nowych wzorów - na kiedyś, na zaś... No i zakupy...
Na szczęście sklepy internetowe działają i właśnie wczoraj przyszła przesyłka od Moniki - z bazami do kartek, zakładek i muliną na nowy projekt a właściwie na małą manufakturę, ale o tym w stosownym czasie... Bazy do zakładek bo czeka mnie nowe testowanie wzorów Moniki a reszta, żeby ogarnąć zabawy blogowe....
W tle mój kolos, od którego nie mogę się oderwać i przy okazji plecy pracy - straszny bałagan, ale przy multum kolorów ciężko to ogarnąć...
Oto pierwszy tydzień #robotkowegozostanwdomu... Oby było ich jak najmniej...
Zapraszam do linkowania postów z relacjami z minionego tygodnia...
no to mnie masz:))nie umiem się znaleźć w tym linkowaniu:)trudno,chociaż post napisałam
OdpowiedzUsuńBożenko, pozwoliłam sobie podlinkować post za Ciebie. Mam nadzieję, że Kasia mnie nie przeklnie...
UsuńSuper veci na tvorenie, dáte proím na ne link? Ďakujem a pozdravujem,
OdpowiedzUsuńA.
Świetne zakupy.
OdpowiedzUsuń