Kompletnie mi nie po drodze z blogowaniem w czerwcu. Z tego też powodu mam same zaległości w pokazywaniu tego, co robię.
Kolejny fragment z salowej zabawy u Rudej Mamy powstał chyba na początku miesiąca a ja dopiero teraz go pokazuję. Tym razem na kanwie zagościły żołędzie.
Ciekawy, jesienny sampler i jakie piękne kolory :) Pozdrawiam serdecznie
OdpowiedzUsuń