Moje zabieganie i zapracowanie zaowocowało wielkimi zaległościami w wysyłce upominków w moich zabawach. No i niestety poczta jest mi kompletnie nie po drodze więc zawsze to wyprawa a przy moim trybie pracy ciężko wygospodarować godzinę albo i więcej, by nadać przesyłki - ot taki uroki poczty, gdzie zawsze kolejki - przynajmniej na tej mojej. Najbardziej było mi wstyd, że laureatka losowania zabawy z UFOK-ami za marzec tak długo czekała na prezent. Na szczęście Kasia jest bardzo wyrozumiałą osobą i wybaczyła mi tą straszną wtopę. W ubiegłym tygodniu jednak zebrałam tyłek w troki jak to mawiają i powędrowałam na pocztę, żeby nadać zaległe upominki.
Wiem, że wszystkie już doleciały - Wiga pokazała nawet na swoim blogu, a pozostałe dwie kobietki zrobią to lada moment, więc pokazuję.
Po kolei - najdłuższą drogę miała paczuszka do Kasi - za UFOKi.
Kolejna paczuszka poleciała do Izy - wytrawnej łapaczki liczników, która upolowała 180 000 na moim blogu:
No i na koniec nagroda za candy, która poleciała do Wigi. Dla niej przygotowałam breloczek z pierwszą literką jej imienia, zakładkę, kartkę, zestaw do samodzielnego wykonania obrazka i wzór róż projektu Igiełki. Dołożyłam jeszcze co nieco dla ciała.
Mam nadzieję, że te paczuszki ucieszyły obdarowane. Po głowie chodzi mi kolejna zabawa, ale muszę wymyślić coś ekstra :)
Piękne prezenty. Dostając takie piękności dziewczyny z pewnością wybaczą czas oczekiwania :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Ja tam Ci nie mam co wybaczać, bo widząc Twój maraton krzyzykowy to się nie dziwię, że czasu brak. Za paczuszkę ślicznie dziękuję, bo same cudowności dostałam :)
OdpowiedzUsuńNa pewno dziewczyny zadowolone, bo kto by nie był :)
OdpowiedzUsuńŚliczne upominki przygotowałaś:)
OdpowiedzUsuńWspaniałe prezenty:)
OdpowiedzUsuń