Kiedy koleżanka poprosiła mnie o zrobienie pamiątki ślubnej pierwszą moją reakcją było "byle nie dłonie", bo takowe właśnie wyszywałam (pokażę je wam za jakiś czas). I ku mojej radości zgodziła się, aby powstał inny projekt. Ostatecznie zdecydowałyśmy się na parę młodą też projektu Vervaco, ale inną niż do tej pory wyszywałam. Nie ukrywam bardzo podoba mi się ten wzór i mogę go wyszyć jeszcze raz. Ten obrazek to był kolejny maraton, bo musiał powstać na tzw. "wczoraj". Obwarowane było to faktem, że jedzie daleko bo za granicę. Było ciężko, ale się udało - wyszyłam go w sumie w trzy dni. A kończyłam prawie na styk - dosłownie na 5 minut przed terminem, w jakim mogłam go jej przekazać, bo potem znikałam na weekend. Koleżanka na szczęście podjęła się samodzielnie oprawić, a jak mówi "podglądała najlepszych" i doskonale jej poszło.
Cytat
Pasja - podmuch szczęścia pozwalający się uwolnić ze stalowego uścisku szarej, ponurej codzienności.
O mnie
- Katarzyna
- Hafciarka zołza - na dodatek wredna, bezkompromisowo tępiąca hafciarskie badziewie i wiedząca czego chce.. zakręcona na punkcie krzyżyków od dawien dawna, cierpiąca na hafciarskie ADHD - ciągle ją nosi i nie potrafi usiedzieć przy jednym projekcie dłużej niż tydzień, stawiająca krzyżyki w tempie, którego mistrz Formuły 1 by się nie powstydził - szczególnie w czasie urlopu, podobno to wszystko dzięki turboigle... kiedy ktoś jej nadepnie na odcisk bierze miotłę, na której na co dzień lata, i goni delikwenta, gdzie pieprz rośnie...
Trzy dni ? Podziwiam Twoje tempo i warsztat pracy :) Śliczna pamiątka, bardzo ładny wzór - taki delikatny, elegancki :) A koleżanka ślicznie oprawiła, ale w sumie, jak ma takie nauczyciela jak Ty, to się nie dziwię :)
OdpowiedzUsuńUrocza pamiątka. :)
OdpowiedzUsuńPodziwiam tempo. Obrazek uroczy
OdpowiedzUsuńPiękna pamiątka powstała!
OdpowiedzUsuńMega szybkosc, ale efekt swietny! Wzoru nie znalam, wiec tym bardziej mi sie podoba ;)
OdpowiedzUsuńJej! Przez 3 dni to ja zdążyłabym co najwyżej zdecydować jaki wzorek wyszyć ;)
OdpowiedzUsuńŚliczna pamiątka!
OdpowiedzUsuńTempo godne wielkiego uznania :)
Super wyszło, oj sama też coś wiem bo ja zazwyczaj mam takie prace na "wczoraj"
OdpowiedzUsuńŚliczny obrazek.
OdpowiedzUsuńGdy ja coś robię na już , na wczoraj, to po zamknięciu oczu dalej widzę robótkę.
Śliczny obrazek dla Młodej Pary:)
OdpowiedzUsuńChyba nie dałabym rady wyhaftować takiego obrazka w 3 dni. Gratuluję tempa i staranności. Pięknie wyszło.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Ja w takim czasie to bym zdążyła tylko nitki naszykować i materiał :) Podziwiam tempo pracy i końcowy efekt :)
OdpowiedzUsuńPiękny haft. Tempo masz niesamowite.
OdpowiedzUsuńprzepiękna :)
OdpowiedzUsuńwow, w takim tempie takie cudo? podziwiam:)
OdpowiedzUsuńTy to masz turboigiełkę - 3dni! Piękna pamiątka.
OdpowiedzUsuńAle tempo!!Przepiękna jest:)
OdpowiedzUsuńJest piękny:)
OdpowiedzUsuń