Cytat


Pasja - podmuch szczęścia pozwalający się uwolnić ze stalowego uścisku szarej, ponurej codzienności.

O mnie

Moje zdjęcie
Hafciarka zołza - na dodatek wredna, bezkompromisowo tępiąca hafciarskie badziewie i wiedząca czego chce.. zakręcona na punkcie krzyżyków od dawien dawna, cierpiąca na hafciarskie ADHD - ciągle ją nosi i nie potrafi usiedzieć przy jednym projekcie dłużej niż tydzień, stawiająca krzyżyki w tempie, którego mistrz Formuły 1 by się nie powstydził - szczególnie w czasie urlopu, podobno to wszystko dzięki turboigle... kiedy ktoś jej nadepnie na odcisk bierze miotłę, na której na co dzień lata, i goni delikwenta, gdzie pieprz rośnie...

646. Sal śnieżynkowy odsłona 3

W tak zwanym międzyczasie powstała druga połowa śnieżynek z mojego salu śnieżynkowego. 
Podobnie jak pierwszą wyszyłam je metalizowaną nitką. 
Nie ukrywam coraz lepiej mi się z tymi nićmi pracuje i pewnie jeszcze kilka prac powstanie. 
Nawet myślę o kartkach z kwiatkami wyszywanymi tymi nićmi. 
Nie jest to typowa mulina metalizowana, tylko nici na szpulce.
Jeśli komuś podobają się śnieżynki zapraszam do sklepu Igiełki, gdzie można je kupić. 











9 komentarzy :

  1. Wyhaftowałaś bardzo fajne bazy do świątecznych kartek.

    OdpowiedzUsuń
  2. Bardzo ładne śnieżynki :) Jakiej firmy są nici, których użyłaś?

    OdpowiedzUsuń
  3. Beaux flocons de neige en broderie !!!
    Bonne semaine !
    Anna

    OdpowiedzUsuń
  4. A ja dalej w lesie ze śnieżynkami. Gdzie ten czas znika, no gdzie? U Ciebie pięknie się posypały śnieżynki :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Co do Ciebie zaglądam, to wstyd mi, że tak powoli u mnie przybywa. Urocze są te śnieżynki :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Do muliny metalizowanej trzeba miećc cierpliwość, ale popłaca:)

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za wszystkie komentarze.
Pozostawiony ślad odwiedzin jest dla mnie największą satysfakcją z prowadzenia bloga
Komentarze anonimowe oraz obraźliwe nie będą publikowane

krzyżykowe szaleństwo © 2015. Wszelkie prawa zastrzeżone. Szablon stworzony z przez Blokotka