No i mamy wrzesień. W tym roku pierwszy dzwonek zabrzmi dopiero 4 września, bo tak jest w kalendarzu szkolny, ale tak właściwie już po wakacjach.
Pora wracać do pracy.
Skoro zaś nowy miesiąc to pora na nowe wyzwanie w kwiatowym roku. Wiele osób pewnie się nie zdziwi, że w tym miesiącu będzie nam towarzyszył słonecznik - ten kwiat, obok wrzosu jakoś najbardziej kojarzy mi się właśnie z wrześniem.
Historia tej rośliny, bo to nie tylko kwiat ozdobny, jest niezwykle interesująca.
Sięga aż do 2600 r p.n.e., kiedy to po raz
pierwszy pojawił się w okolicach dzisiejszego Meksyku. Z czasem
przewędrowały na północ. Jako pierwsi uprawiali słonecznik Indianie. Dostarczał im pożywienia, kosmetyków i chronił przed złem. Zauważyli bowiem, że w ciągu dnia słoneczniki "idą za słońcem", zwracając ku niemu kwiaty a na noc kierują je ku wschodowi, jakby w oczekiwaniu na jego wzejście. Uznali zatem słonecznik za symbol naszej gwiazdy –
kapłanki słońca nosiły podczas obrzędów korony wzorowane na jego
kwiatach. Wierzyli, że spija energię z promieni słonecznych i
przechowuje ją w ziarnach. Uważali, że jedząc je, nasycą się słońcem
dającym zdrowie, siłę i piękno. Naparami i odwarami z jego złocistych
płatków leczyli choroby, którym towarzyszyła gorączka, reumatyzm, a
także problemy z żołądkiem, przemywali stłuczenia, oparzenia i trudno
gojące się rany. Oleju wyciskanego z pestek używali do łagodzenia
podrażnień i stanów zapalnych oraz niektórych chorób skóry (np.
łuszczycy), a także w celach kosmetycznych.
Do
Europy przybył słonecznik w XV wieku na statkach Pizarra jako dar dla
hiszpańskiego króla. A z nim – indiańska wiara, że przynosi szczęście i
odpędza złe duchy nocy. Jednak nie od razu Europejczycy odkryli jego wszystkie właściwości, przez wiele lat traktując słonecznik jako roślinę ozdobną. Dopiero w 1840 rosyjski rolnik Bokarew odkrył możliwość wytwarzania z nasion słonecznika oleju.
Piotr Wielki uznał olej słonecznikowy za ten, którego można używać
podczas wielkiego postu. Dlatego też szybko zyskał wielką popularność.
Wtedy też zaczęto na skalę krajową uprawiać zdrowe plantacje
słoneczników.
Słonecznik ma bogate zastosowanie. Wyrabia się z niego nie tylko olej. Można także spożywać nasiona słonecznika. Są one bogate w witaminę E, która chroni układ krwionośny, zmniejsza ryzyko chorób serca, powstawania zakrzepów i powstawania raka
jelita grubego. Mają też sporo witaminy A, D i wszystkie witaminy z
grupy B. To również prawdziwa kopalnia minerałów: cynku, żelaza, magnezu,
fosforu, wapnia i potasu.
Słonecznik wykorzystuje się także w medycynie - napary
i odwary ze słonecznikowych kwiatów działają przeciwgorączkowo i
przeciwkaszlowo, a zawarte w nich związki goryczkowe pobudzają
wydzielanie soku żołądkowego i poprawiają pracę układu pokarmowego.
Także kosmetologia czerpie korzyści z tej rośliny. Dzięki cennym substancjom zawartym w ziarnach słonecznika można pozbyć
się uporczywych pryszczy, trądziku, wygładzić i poprawić koloryt skóry.
Słonecznik ma również inne zastosowania, np. z łodyg wydobywa się
celulozę, albo się je spala, aby uzyskać z nich cenny nawóz bogaty w
potas. Natomiast z nasion słonecznika po wytłoczeniu oleju pozostaje
tzw. makuch, który ma zastosowanie jako pasza dla zwierząt.
Słoneczniki odkąd tylko pojawiły się w Europie stanowiły inspirację dla wielu artystów. Najbardziej znane są chyba obrazy Vincenta van Gogha.
Kształt kwiatu i barwy nasuwają analogie z tarczą słoneczną. Nic więc dziwnego, że na przestrzeni stuleci ów piękny kwiat o żółtych, pomarańczowych lub czerwonych płatkach - z którego ziaren wytwarza się olej bogaty w wartościowe składniki odżywcze - kojarzony był z symbolami solarnymi: siłą, prawdą, bogactwem, powodzeniem, zwycięstwem, triumfem, a także dumą, zarozumialstwem, zaślepieniem. Jest to jednak przede wszystkim kwiat szczęścia, dzięki któremu ci, którzy na nie zasługują, cieszą się wszelkimi dobrodziejstwami losu.
W mowie kwiatów ma dwa znaczenia. Z jednej
strony oznacza dumę, pychę i niewdzięczność, a z drugiej szczęście,
zabawę i ciepło. Osoba wręczająca bukiet słoneczników po prostu mówi:
"Lubię cię".
Jestem niezmiernie ciekawa, jakie prace tym razem przygotują uczestniczki zabawy.
Aha i banerek - ku pamięci.
Super! Uwielbiam słoneczniki :D
OdpowiedzUsuńsłoneczniki są piękna! ciekawy temat na kolejną odsłonę zabawy :)
OdpowiedzUsuńz niecierpliwością czekam na prace Uczestniczek :)
no i fajnie:) Wzorków od groma:)
OdpowiedzUsuńOgromnie się cieszę, że to akurat ten kwiatuszek :) od dawna mam już upatrzony wzór :)
OdpowiedzUsuńhm:)wiedziałam,że kiedyś przyjdzie mi się znowu zmierzyć ze słonecznikiem:))
OdpowiedzUsuńSłoneczniki są super, pięknie wyglądają w ogródku :) Na pewno powstaną kolejne, piękne prace.
OdpowiedzUsuńPodoba mi się temat wrześniowy
OdpowiedzUsuń