Co może ukoić szargane nerwy i poprawić humor hafciarce?
Albo zakupy przydasi, albo nowy projekt. Na zakupy muszę poczekać do wypłaty bo zestaw, który sobie upatrzyłam trochę kosztuje, dlatego też zaczęłam coś nowego.
Sięgnęłam po zestaw z magnoliowym drzewkiem, który dostałam w prezencie.
Na razie niewiele widać, bo to całkiem spory wzór.
Nie wiem też czy nie wyprodukowałam kolejnego UFOK-a, ale co odparowałam - jak to mówią - to moje.
Będzie piękny haft... Życzę Ci szybkiego ukończenia.
OdpowiedzUsuńMasz rację, zakupy lub nowe projekty potrafią zdziałać cuda :D Ja też czasami zaczynam nowe hafciki, żeby odreagować stres ;) Szkoda, że historia z cieniowaną różą skończyła się tak, a nie inaczej :( To naprawdę przykre :( Ale dzięki tej nieudanej współpracy zaczęłaś kolejny cudny haft! Mocno trzymam kciuki za postępy :)
OdpowiedzUsuńBardzo ładny wzór. Widziałam ten zestaw niedrogo na Aliexpress. Może się skuszę. Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńJuż się pięknie zapowiada! Cudo będzie, wyszywaj z przyjemnością i nie rób z niego ufoka :)
OdpowiedzUsuńAleż śliczny haft:) Z pewnoscią nie będzie ufokiem:)
OdpowiedzUsuńZakupy hafciarskie... cóż może być przyjemniejszego? Świetnie się zapowiada ten haft!
OdpowiedzUsuńZpowiada się bardzo ciekawie.
OdpowiedzUsuńoj, piękne będzie :)
OdpowiedzUsuńTo będzie piękny hafcik. Wygodnie siadam na kanapie i będę kibicować. Pozdrawiam M.
OdpowiedzUsuńTen hafcik to cudo :)
OdpowiedzUsuń