W piątek na fb Monika przypomniała swój wzór muffinek.
Od dawna miałam na nie ochotę a ponieważ nosi mnie ostatnio niesamowicie to pobiegłam do jej sklepu i kupiłam wzór.
Od dawna miałam na nie ochotę a ponieważ nosi mnie ostatnio niesamowicie to pobiegłam do jej sklepu i kupiłam wzór.
W sobotę powstały pierwsze trzy - te większe.
W oryginale jest zaprojektowany na dwa kolory, ale ja wymyśliłam coś innego. Zrobiłam je metalizowaną nitką - kupiłam kiedyś okazyjnie na bazarku na fb takie na szpulce.
Dobrałam do nich odpowiedni kolorystycznie papier i oprawiłam w skrapkowe ramki.
Oto efekt. Papier i nitka jest miętowa, ale nijak na zdjęciach tego nie widać.
Dobrałam do nich odpowiedni kolorystycznie papier i oprawiłam w skrapkowe ramki.
Oto efekt. Papier i nitka jest miętowa, ale nijak na zdjęciach tego nie widać.
Pozostałe trzy na pewno też powstaną - w bliżej nieokreślonej przyszłości...
Ps. Zyskałam sponsora nagród w moim candy, więc warto się trochę pomęczyć i zgłosić, bo nagroda na pewno będzie "na bogato".
Kolejne śliczne kartki. Ty to naprawdę masz robótkowe ADHD
OdpowiedzUsuńPięknie wyszły te kartki! Również zrobiłam kartki z tymi muffinkami, ale ich wygląd pozostawiał wiele do życzenia... Muszę popracować nad formą i wyglądem kartek...
OdpowiedzUsuńBardzo eleganckie karteczki wyszły. Wyszycie muffinek jednym kolorem to dobry pomysł moim zdaniem. Czekam na kolejne babeczkowe hafciki.
OdpowiedzUsuńPiękne karteczki :)
OdpowiedzUsuńBardzo ładnie wyszły i jak zawsze piękne wykończenie. Pozdrawiam :-)
OdpowiedzUsuńKarteczki wyszły rewelacyjnie:)Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńBardzo ładne karteczki.
OdpowiedzUsuńPiękne karteczki Kasiu :)
OdpowiedzUsuńPodoba mi się oprawa oraz sam urok skrzenia na hafcie.
Super karteczki Kasiu:)
OdpowiedzUsuńRewelacyjne kartki:)
OdpowiedzUsuń