Dziś już 15 grudnia więc pora na kolejną odsłonę salu na jesienne wieczory. U mnie niewiele przybyło - nadal siedzę w haftach bożonarodzeniowych. Mam nadzieję, że w święta trochę przy nim usiądę. Zdjęcia niewyraźne - coś mi się poprzestawiało w aparacie - muszę jakiejś mądrej głowy zapytać, co nabroiłam...
Z zainteresowaniem zajrzałam do uczestniczek i oto ich postępy podlinkowane pod moim ostatnim postem,
Oj u mnie kiepsko w tym miesiącu.
OdpowiedzUsuńPięknie, coraz piękniej.
OdpowiedzUsuńU mnie też kiepsko. Też jeszcze siedzę w świąteczno-zimowych haftach.
OdpowiedzUsuńPiękne wszystkie hafciki
OdpowiedzUsuńWzór super :) Uwielbiam wszystkie hafty SoDa :)
OdpowiedzUsuń